- Dołączył: 2011-02-06
- Miasto: Ropczyce
- Liczba postów: 92
9 lutego 2011, 09:31
Witam,
zakładam nowy temat pewnie tez dla nowych. na Vitalii nie bylo mnie 2 lata. Troszke nie? Nie wcinam sie w już istniejące tematy z 200 użytkownikami bo chyba nie ma to za bardzo sensu.
Zapraszam wszystkich chętnych do dzieleina się opiniami, troskami, sukcesami i mniej porażkami.
- Dołączył: 2009-04-01
- Miasto:
- Liczba postów: 4660
19 lipca 2012, 13:10
i podobnie jak ty nie rozumiem rodzicow ktorzy na dluzsza mete pozwalaja dzieciom na takie dlugie wieczory, zwlaszcza jak na drugi dzien trzeba wstac do pracy, szkoly, przedszkola ..... .... .... edit, tak samo ze slodyczami, moje dziecko normalnie slodyczy w tyg nie je, ile ja sie od tesciow nasluchalam ze zaluje dziecku itp, a teraz wakacje i je 2,3 lody dziennie, co jakis czas slodka bulke... niech chociaz takie przyjemnosci mam w te wakacje :-P
Edytowany przez leoonkaa 19 lipca 2012, 13:13
19 lipca 2012, 14:05
No ja np. na maxa ograniczyłam w młodym wieku dzieciom chipsy i wszelkie słodycze. oczywiście rodzina nie pomagała. Ale z chipsami udało mi się przeforsować, bo akurat był program o dzieciach w USA - badania potwierdziły, że regularne jedzenie chipsów obniża poziom inteligencji. Teraz czasem coś tam zjedzą za plecami - wpływ rówieśników, ale ogólnie jakoś na chipsy się nie rzucają. Gorzej z czekoladą.
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
19 lipca 2012, 15:03
Ciekawe jak to będzie u mnie :)
- Dołączył: 2009-04-01
- Miasto:
- Liczba postów: 4660
19 lipca 2012, 15:11
no chipsow u nas w domu sie nie jada, mielismy dwie paczki na rozpoczecie euro ;-) i wtedy maly dostal garstke na sprobowanie, ale to jest ostatnia rzecz ktora wybralalabym dla dziecka, ciastka, czekoladki ujda ale niw chipsy
19 lipca 2012, 15:23
ej ja dostaje dziś co chwile skoku ciśnienia. Co chwilę ktoś mnie na maxa wyprowadza z równowagi. Aż mi się z nerwów wymiotować chce. chyba się złamię i pójdę po fajki.
- Dołączył: 2009-04-01
- Miasto:
- Liczba postów: 4660
19 lipca 2012, 15:31
my bylismy w monopolowym, niby tylko szampana mielismy kupic, a z trzema butelkami wina wrocilismy, ja tam najwyzej Martini sie troche napije, bo boje sie o moj.woreczek :-/
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
19 lipca 2012, 15:46
leoonkaa napisał(a):
Nova podrzucic jedna??
eeeeeeee co to ma być
Nova nie wolno Ci palić :)):):) bo nakopię do tyłka :)
19 lipca 2012, 19:54
poszłam na siłownię i jest mi dużo lepiej.
Moje dzisiejsze ćwiczenia:
brzuszki x 500
wymachy nóg I x 250
wymachy nóg II x 250
skakanka x 500
siłownia x 1,5 godziny (ale tylko 30 min orbiterka)
A z fajkami dalej walczę. Chyba wolę wydawać na siłownię kasę niż na fajki. No ale zobaczymy jak długo pociągnę.
Edytowany przez a016f0f7ee03a6fe89fc5a9b75af4cf1 19 lipca 2012, 19:59