- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
12 grudnia 2016, 09:29
Witajcie poniedziałkowo :)
U mnie dzisiaj na wadze 94.8 kg! Czyli powolutku bliżej 90 niż setki. Oby tak już zostało. Jeszcze 800g i będę świętować -20kg! :)
Z powodu choróbska siedzę w domu! Szczerze? Nie narzekam. Mam ochotę przesiedzieć pół dnia pod kocem oglądając seriale czy YT.
Ściskam i miłego dnia!
Edytowany przez Chudnebochce 12 grudnia 2016, 09:29
12 grudnia 2016, 09:30
Cześć ekipo ... bardzo Was przepraszam, że mnie tak mało. Zarobiona jestem, za dużo mam pomysłów do realizacji i za dużo spraw na głowie.
Waga - stoi. Ale byłam u dietetyczki po motywację i drugi jadłospis. Teraz już będę mogła jeść znacznie więcej produktów. Nie wiem czy uda mi się schudnąć do tego 89-88 do końca roku. Motywacja jest, ale też sporo stresu, przy którym robię się głodna - a przynajmniej tak mówi mój mózg. Niestety od początku roku stresu będzie jeszcze więcej i muszę sobie z tym poradzić.
Wczoraj byłam na zkupach (promocje, bony i kupony) i kupiłam jeansy rurki, sweterko-bluzkę świąteczną i przepiękną spódnicę z koronki granatowo-fiolotowej ... w rozmiarze 42 !!!!! Jezu nigdy nie sądziłam, że to nadejdzie. Oczywiście najpierw zabrałam do przymierzalni ciuchy rozmiar 44, a potem ganiałam z mężem po sklepie za mniejszymi rozmiarami. W mojej głowie nadal jestem znacznie grubsza i jakoś nie mogę uwierzyć, że te rozmiary to są już moje. A najbardziej śmiałam się kiedy chciałam przymierzyć pewien sweterek i co ? i rozmiary się zaczynały od 44 do 50 :D W ta stronę nigdy nie miałam kłopotu :)
Pozdrawiam Was bardzo ciepło i postaram się nadrobić wasze-nasze pogaduchy oraz udzielać się częściej. Jesteście mi potrzebni.
12 grudnia 2016, 09:43
Zazdroszczę Ci tej mani kupowania najbardziej chyba tej spódniczki, ja na razie czekam na "po świętach". Daję sobie kilka tygodni w vitalią żeby waga ruszyła w dół
.
12 grudnia 2016, 09:55
Chudnebochce "Jej szerokość Afrodyta", świetny luźni serial, który pokazuje ile daje pewność siebie jak się jest dużym :)
Ni i 20 kilo, mega :)
Kalina 42! Świetny rozmiar! Jeszcze trochę i będzie 38 :)
U mnie niestety znowu wzrost :( nie wiem co się dzieje. Od czwartku biorę nowe leki, może to z tego powodu? Jednak mega wkurza, nie chciałabym znowu powtórki z wiosny i lata, kiedy mocno puchłam :(
12 grudnia 2016, 09:56
Kamulka - to tylko takie kupowanie bo moje jeansy już lekko luźne to chciałam nowe, a reszta to wszystko przez kupony świąteczne - trzeba wykorzystać ;) Ale myślę, że ciuchy posłużą mi zimą i wczesną wiosną więc kupiłam
Bezi nooo od razu odstawiłam czekoladę - bo przyznaję, że żarłam ostatnio za często ... zresztą najlepszy dowód na wizycie u dietetyczki, schodzę z wagi i słyszę tekst "no to teraz słucham co się działo" .... Wizyta i konieczność zważenia się u specjalisty też działa motywująco bardzo.
12 grudnia 2016, 09:59
Przyszlazona - no ja w te 42 nie wierzę :D Chciałabym dojść do 40, o 38 nie śmiem marzyć choć mąż stwierdził, że na wiosnę będziemy szukać właśnie tego rozmiaru ... zobaczymy.
A i poproszę Was o mocne kciuki - jutro odbieram wyniki biopsji u mojej cudownej pani dr
12 grudnia 2016, 10:15
oczywiście Kalinka że trzymamy kciuki, bedzie dobrze kochana
PrzyszłaZono może to faktycznie przez tabletki ? Bo skoro dietujesz prawidłowo to jakiś powód powinien być
12 grudnia 2016, 10:16
Trzymam w takim razie! :)
12 grudnia 2016, 10:26
i znowu wcięło mi dłuuugi wpis w którym indywidualnie odpowiadałam Vitalia zaczyna mnie już na maksa wkurzać! Wczoraj prawie cały dzień nie miałam dostępu do jadlospisu a abonament sobie biegnie...
Witajcie w poniedziałek i wybaczcie ale nie mam już siły powtarzać całego wpisu więc tylko króciutko napiszę.
Kalinko, trzymam mocno kciuki
Luna, powodzenia u dietetyczki!
PrzyszlaZono, stronka fajna, poprosimy o więcej! A wzrost może byc przez tabletki.
A ja jestem przed @ i oczywiście od soboty masakrycznie gromadzę wodę. Mogłabym jeść tylko słodycze i nic więcej. A nastrój mam taki, że bez kija nie podchodź. Oj, ciężkie kilka dni mi się szykuje...
Pozdrawiam Was mocno i uciekam, bo mam masę pracy!