Temat: trzycyfrowa waga? pozbędźmy sie jej raz na zawsze!!!

Witam

Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki  opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.

Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.

Pasek wagi

Witajcie poniedziałkowo :)

U mnie dzisiaj na wadze 94.8 kg! Czyli powolutku bliżej 90 niż setki. Oby tak już zostało. Jeszcze 800g i będę świętować -20kg! :)

Z powodu choróbska siedzę w domu! Szczerze? Nie narzekam. Mam ochotę przesiedzieć pół dnia pod kocem oglądając seriale czy YT.

Ściskam i miłego dnia! 

Pasek wagi

Cześć ekipo ... bardzo Was przepraszam, że mnie tak mało. Zarobiona jestem, za dużo mam pomysłów do realizacji i za dużo spraw na głowie.

Waga - stoi. Ale byłam u dietetyczki po motywację i drugi jadłospis. Teraz już będę mogła jeść znacznie więcej produktów.  Nie wiem czy uda mi się schudnąć do tego 89-88 do końca roku. Motywacja jest, ale też sporo stresu, przy którym robię się głodna - a przynajmniej tak mówi mój mózg. Niestety od początku roku stresu będzie jeszcze więcej i muszę sobie z tym poradzić.

Wczoraj byłam na zkupach (promocje, bony i kupony) i kupiłam jeansy rurki, sweterko-bluzkę świąteczną i przepiękną spódnicę z koronki granatowo-fiolotowej ... w rozmiarze 42 !!!!! Jezu nigdy nie sądziłam, że to nadejdzie. Oczywiście najpierw zabrałam do przymierzalni ciuchy rozmiar 44, a potem ganiałam z mężem po sklepie za mniejszymi rozmiarami. W mojej głowie nadal jestem znacznie grubsza i jakoś nie mogę uwierzyć, że te rozmiary to są już moje. A najbardziej śmiałam się kiedy chciałam przymierzyć pewien sweterek i co ? i rozmiary się zaczynały od 44 do 50 :D W ta stronę nigdy nie miałam kłopotu :)

Pozdrawiam Was bardzo ciepło i postaram się nadrobić wasze-nasze pogaduchy oraz udzielać się częściej. Jesteście mi potrzebni.

Zazdroszczę Ci tej mani kupowania :D najbardziej chyba tej spódniczki, ja na razie czekam na "po świętach". Daję sobie kilka tygodni w vitalią żeby waga ruszyła w dół :D

Pasek wagi

no Kalinka to zapewne dało Tobie jeszcze większego kopa motywacyjnego:)

Pasek wagi

Chudnebochce "Jej szerokość Afrodyta", świetny luźni serial, który pokazuje ile daje pewność siebie jak się jest dużym :)

Ni i 20 kilo, mega :)

Kalina 42! Świetny rozmiar! Jeszcze trochę i będzie 38 :)

U mnie niestety znowu wzrost :( nie wiem co się dzieje. Od czwartku biorę nowe leki, może to z tego powodu? Jednak mega wkurza, nie chciałabym znowu powtórki z wiosny i lata, kiedy mocno puchłam :( 

Kamulka - to tylko takie kupowanie bo moje jeansy już lekko luźne to chciałam nowe, a reszta to wszystko przez kupony świąteczne - trzeba wykorzystać ;) Ale myślę, że ciuchy posłużą mi zimą i wczesną wiosną więc kupiłam

Bezi nooo od razu odstawiłam czekoladę - bo przyznaję, że żarłam ostatnio za często ... zresztą najlepszy dowód na wizycie u dietetyczki, schodzę z wagi i słyszę tekst "no to teraz słucham co się działo" .... Wizyta i konieczność zważenia się u specjalisty też działa motywująco bardzo.

Przyszlazona - no ja w te 42 nie wierzę :D Chciałabym dojść do 40, o 38 nie śmiem marzyć choć mąż stwierdził, że na wiosnę będziemy szukać właśnie tego rozmiaru ... zobaczymy.

A i poproszę Was o mocne kciuki - jutro odbieram wyniki biopsji u mojej cudownej pani dr 

oczywiście Kalinka że trzymamy kciuki, bedzie dobrze kochana:)

 PrzyszłaZono może to faktycznie przez tabletki ? Bo skoro dietujesz prawidłowo to jakiś powód powinien być

Pasek wagi

Trzymam w takim razie! :)

i znowu wcięło mi dłuuugi wpis w którym indywidualnie odpowiadałam (szloch) Vitalia zaczyna mnie już na maksa wkurzać! Wczoraj prawie cały dzień nie miałam dostępu do jadlospisu a abonament sobie biegnie...

Witajcie w poniedziałek i wybaczcie ale nie mam już siły powtarzać całego wpisu więc tylko króciutko napiszę. :(

Kalinko, trzymam mocno kciuki

Luna, powodzenia u dietetyczki!

PrzyszlaZono, stronka fajna, poprosimy o więcej! A wzrost może byc przez tabletki.

A ja jestem przed @ i oczywiście od soboty masakrycznie gromadzę wodę. Mogłabym jeść tylko słodycze i nic więcej. A nastrój mam taki, że bez kija nie podchodź. Oj, ciężkie kilka dni mi się szykuje...

Pozdrawiam Was mocno i uciekam, bo mam masę pracy!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.