- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
8 marca 2017, 10:24
witam wszystkich,
A ja z okazji dnia kobiet planuję kupić jakiś mniejszy ciuch, bo wszystko na mnie wisi, a wyglądać jakoś trzeba. W pracy jak zwykle mlyn, ale moze dzis z okazji swieta uda sie wyjsc troche wczesniej.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za trzymanie sie z dala od pokus
8 marca 2017, 10:53
Ja w sobotę robiłam przegląd szafy. Wyrzuciłam kilka za dużych rzeczy i odnalazłam kilka takich w sam raz. Jak przejrzałam wszystko to się okazało, że w sumie nic nie muszę dokupować tyle za małych wcześniej a teraz takich akurat rzeczy odnalazłam. Aktualnie poszukuję jedynie kurtki na wiosnę i na pewno letnie spodnie muszę kupić.
U nas dotychczas nie było takiego zwyczaju, czasem ktoś przyniósł jakiś kwiatek a w tym roku wszyscy poszaleli. Mało, że szefostwo zaszalało i nakupowało ciastek w cukierni to jeszcze część kolegów poprzynosiła cukierki i inne słodkości. A że częstują indywidualnie to głupio nie brać. Cukierki to jeszcze da się schować do szuflady ale z ciastka już nie bardzo.
8 marca 2017, 11:06
Terenia, ciasto mozna wziac a potem idac do toalety/kuchni dyskretnie wyrzucic albo jak koledzy juz przejda zaproponowac kolezance obok dokladke
U mnie w pracy spokoj, nikt chyba nie wie, ze jest swieto. I dobrze...chociaz i bez tego ciagle jakie czekoladki czy ciastka laduja na biurku (nie moim). Ale na mnie nie robi to wrazenia, ja mam inne zachcianki
8 marca 2017, 11:19
Tereenia - u nas na szczęście każdy kwiaty przynosi, ale przy imieninach czy innych okazjach jak dają ciacho to biorę, dziekuję i odkładam na bok "na później", a potem chowam do pudełka po jakimś moim posiłku i zanoszę mężowi do domu :) on chętnie z kawą po obiedzie wsunie :)
i też czekam na moment, gdy wszystko na mnie będzie wisieć i będę się przekopywać przez worki z ubraniami na strychu... w szafie mam tylko bieżące ciuchy, bo przy przeprowadzce kilka mies temu pochowałam wszystko co za małe... a na nowe ciuchy to jeszcze za wczas, lubię lekki luz w spodniach który mówi mi "chudnę"...
rok temu przed chrzcinami (byłam chrzestną), zeszłam na dukanie (tak wiem co to za głupota), do wagi jeszcze o 5 kg mniejszej niż mam teraz, więc jakieś tam ciuchy mam, ale poniżej to zacznie się buszowanie na strychu i w sklepach.
8 marca 2017, 11:36
Faina - nie, no wyrzucać to szkoda. A dzisiaj akurat kolega łasuch jest na urlopie. Oj będzie jutro żałował
Anutka - ja trzymam w pawlaczu za duże. Ostatnio przekopywałam się przez nie na jesieni wyjmując przy okazji zimowe i chowając letnie. Teraz zrobiłam kolejne przekopanie a nastepne będzie albo późną wiosną albo jak schudnę tak z 5 kg. Też zostawiam ciasta "na później", mam już dwa kawałki schowane do pojemniczka do zabrania do domu
8 marca 2017, 13:19
Tez od zeszlego tygodnia wynosze ciasta itp do domu, Szczescie sie cieszy ;-)
A ciuchy w szafie mam jeszcze sprzed ponad 10 lat. Wszystkie o klasycznym kroju, wiec ponadczasowe i bardzo dobrej jakosci tylko rozmian nie pasuje (jeszcze!!!!)
8 marca 2017, 16:17
Rozumiem Szkotko co czujesz. Mam całą dużą walizkę wypakowaną za małymi spódnicami i sukienkami. Rozmiary głównie od 40 do 46. Jakoś z tego okresu najwiecej się utrzymało w szafie.
8 marca 2017, 16:42
Ja tez w weekend znalazlam dwie pary spodni (materialowych, takich bardziej eleganckich) , ktore kupilam kiedys online w (wydawalo mi sie) moim rozmiarze, a ktore okazaly sie duuuuuuuuzo za male. I nie wiem co z nimi zrobic..mam wrazenie, ze w jedne nigdy nie wejde bo sa strasznie waskie w biodrach, a ja zawsze mialam min.100cm, nawet jak bylam szczupla. Ale tak bardzo mi sie podobaja drugie poczekaja, sa typowo wiosenne, wiec na przyszla wiosne mam nadzieje beda dobre..