- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
16 marca 2017, 09:01
Dziekuje. To nieduza roznica na wadze, ale super mi dziala na psychike. Ostatni raz tyle wazylam kolo 2009 roku
16 marca 2017, 09:44
Cześć! Widzę ze nie tylko u mnie waga spada powoli...ostatnio codziennie wskakuje na wagę i wypatruje 99 a ona uparcie pokazuje 100,1 kg.
Siedze właśnie w pracy na przerwie i Panie bardzo podejrzliwie patrzą na moje pojemniczki z jedzeniem i na ich zawartość. Śmieszy mnie to już :D
16 marca 2017, 09:50
Dzien dobry wszystkim, dziekuje za przyjecie do rozmowy. Mam dosc duzy klopot, moze pomozecie mi w moim problemie
16 marca 2017, 10:09
Ucięło mi wiadomość .. Jestem załamana, w jakiejś grupie poruszyłam mój problem... :(
Chodzi o to ,że wzięłam się za siebie. Zaczęłam zdrowiej jeść od jakiegoś miesiąca. Mówiąc o zdrowym jedzeniu mam na myśli - ograniczenie cukru, większość posiłków gotowanych, małe porcje a często itd. Zapisałam się na siłownie ( ćwiczę 3 razy w tygodniu ponad godzinę, głównie cardio + ćwiczenia w domu co drugi dzień), rzuciłam palenie a paliłam regularnie przez około 7 lat. Postanowiłam coś ze sobą zrobić, wziąć się w garść i zacząć działać. Mam motywację, chcę to robić ale.. za każdym razem kiedy widzę się w lustrze zaczynam panikować. Przychodzą do mojej głowy myśli takie, że .... to nie ma sensu, to się nie uda, zawsze będę tak wyglądać jak teraz podziwiając piękne szczupłe kobiety a nie swoje ciało. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie schudnę z dnia na dzień. Staram się myśleć pozytywnie tzn. próbuje sobie zakodować w głowie, że nie ważne jak teraz wyglądam, ważne że zaczęłam coś robić, dla siebie i dla swojego zdrowia. Jednak często dopada mnie te poczucie bezsensu. Mam słomiany zapał, jednak kiedyś udało mi się sporo zrzucić tylko z tym ,że było łatwiej, miałam mniejszy ciężar do zrzucenia. Nie wiem co mam robić :( Naprawdę jestem podłamana ...
Potrzebuje pomocy :(
Pozdrawiam Was cieplutko!
16 marca 2017, 10:29
Dzień dobry :) U mnie żo pracy więc siedzę przy biurku, zakopana w papierach i popijam wodę z cytryną. Cały czas mam problem z piciem czystej wody. Nie przechodzi mi, wypijam jej za mało. Za to z cytryną nie mam problemu, szczególnie jak mocno ją zmaltretuję. :)
16 marca 2017, 10:34
Dominika ja myślę że każda z nas ma czasami takie odczucia. Ja niejednokrotnie kiedy zobaczyłam siebie w szybie wystawowej myślałam o nie to naprawdę ja??? ja przecież tak nie wyglądam... a jednak to byłam i nadal jestem ja, ale staram się myśleć pozytywnie i choć raczej częściej upadam to staram się nie poddawać i wiem że kiedyś osiągnę to co zamierzam. Zaglądaj do nas , tutaj dostaniesz masę wsparcia i możesz sie wygadać do bólu.my zrozumiemy bo mamy te same problemy
16 marca 2017, 10:35
starshine mam to samo czysta bleeeeeee a z cytryną jest ok
a tak na marginesie to jak myślicie gazowana woda nadaje sie do picia na diecie ?