- Dołączył: 2008-03-14
- Miasto: Morąg
- Liczba postów: 249
10 lutego 2011, 12:15
Cześć kochani.
Po długiej lektórze książek i artykułów na temat tej diety postanawiam zacząć już 1 marca.Ktoś się przyłączy?
W grupie rażniej :)
18 marca 2011, 20:37
ile zgubilas w pierwszej fazie ??:) bo widze,ze ogolna liczba to 4.5 a to zapewne po miesiacu:) wesola dunkanko;p;p
- Dołączył: 2010-07-13
- Miasto: Tomaszów Lubelski
- Liczba postów: 3631
18 marca 2011, 20:38
co Was wszystkich wzięło na to że nie jetem gruba:P mam porządny brzuszek i grube uda. nie wiem skąd ta waga niska waga.
- Dołączył: 2010-07-13
- Miasto: Tomaszów Lubelski
- Liczba postów: 3631
18 marca 2011, 20:40
ja uderzeniówce zgubiłam 2,5kg, później 2kg ale od tygodnia waga mi stanęła. lipa. jakbym nie mogła osiągnąć innej wagi. na wakacjach też zatrzymałam się na 63kg.
18 marca 2011, 20:43
dziewczyny,nie mozemy pozwalac sobie na slabosci....wiadomo,ze nie jest latwo...poza tym nikt nie mowil,ze bedzie lekko ale im wieksza mobilizacja i sila woli,tym szybszy eket i cel do ktorego zmierzamy....to moje chyba 3 podejscie do dunkana....poprzednie konczyly sie zazwyczaj po pierwszej fazie bo pozwalam sobie na tak zwane grzeszki....i co stale grzeszki i tylko wmawianie sobie,ze od jutra i w kolo to samo.... jesli chcemy zobaczyc naszew wskazniki na upragnionych miejscach musimy sie zawziasc....to jest cos za cos...odrzucenie grzeszkow na rzecz upragnionej wagi..... inaczej nici z planow....:) kazda z nas ma jakis cel....wiec musimy sie wspierac i isc w zaparte byt to osiagnac....trzeba zapiac ps i zacisnac zeby wierzac ze sie uda....ja obiecalam sobie,ze tym razme sie nie zlamie i tak tez jest...jestem 12 dzien na diecie i ide zgodnie z planem,szkoda mi kazdego dnia ktory mam za soba na grzeszki....i wy myslcie podobnie,ze nie warto zaprezepasci trud jaki dokonalysmy w ciagu dni ktore przeszlysmy zgodnie z dunkanem na rzecz jakis glupich grzeszkow/...:)
18 marca 2011, 20:46
wesola dunkanko...poniewaz kazdy ogranizm adaptuje sie do okreslonej wagi broniac sie i nie dopuszczajac do nizeszj...stad tez Twoja waga stoi w miejscu...to podswiadomme dzialanie organizmu ktory broni sie bo przy takiej wadze najlepiej funkjcjonuje....ale wlasnie rzecz w tym,ze musisz zacisnac zabki i wytrzymac w koncu spadnie kreska w dol....potrwa to zapewne dluzej ale osiagniesz to....moze powinnas pomyslec nad menu ...moze trzeba cos wyrzucic badz ograniczyc na dana chwile by wga ruszyla:)
18 marca 2011, 20:53
jest ktos????????????????
- Dołączył: 2010-07-13
- Miasto: Tomaszów Lubelski
- Liczba postów: 3631
18 marca 2011, 20:54
czarnulkaa chba masz rację. złapała mnie dzisiaj tęsknota za mężem, pojechał na zjazd. wraca w niedzielę i chyba mnie tak złapało:D. gdzieś czytałam, że jak się ćwiczy przy tej diecie to waga też stoi.
- Dołączył: 2011-03-03
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 314
18 marca 2011, 20:55
No dziewczynki ja też zgrzeszyłam-rano zjadłam jogurt owocowy-dobry był...ale potem mała dietka-jadłam mniej niż codziennie w ramach "odpuszczenia grzechów".Ponieważ nie czytałm książki powiedzcie mi czy w drugiej fazie moge jeść ten chlebek ddukanowski i serniczek bo mam ochotę pobawić sie w kucharkę...
- Dołączył: 2010-07-13
- Miasto: Tomaszów Lubelski
- Liczba postów: 3631
18 marca 2011, 20:56
ja jestem. wyskoczyłam tylko do kuchni po kanapkę mleczną i nutellę
- Dołączył: 2010-07-13
- Miasto: Tomaszów Lubelski
- Liczba postów: 3631
18 marca 2011, 21:00
dorotea jogurt owocowy to nie grzech, jest dozwolony nawet 2x dziennie. z resztą te jogurty to owoce widziay chyba na załączonych obrazkach:)chlebek i sernik możesz spokojnie jeść tylko chlebka nie za dużo jak pieczesz ten z otrębów.