- Dołączył: 2008-03-14
- Miasto: Morąg
- Liczba postów: 249
10 lutego 2011, 12:15
Cześć kochani.
Po długiej lektórze książek i artykułów na temat tej diety postanawiam zacząć już 1 marca.Ktoś się przyłączy?
W grupie rażniej :)
- Dołączył: 2011-03-03
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 314
23 kwietnia 2011, 23:20
Oj dziewczynki ciężko będzie-juz dziś nawaliłam-gotujac probuję-bigosik,sałatka itd.W dodatku wszystko ma inny smak i trudno doprawić...Cholerka jak tak dalej pójdzie to ze 3 tygodnie samych proteinek trzeba by zafundować(a tak też nie można!)Trzymajcie kciuki!
- Dołączył: 2011-01-18
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 653
24 kwietnia 2011, 10:57
no niestety do naszych dni proteinowych przez święta trzeba będzie dołożyć ze dwa dodatkowo i będzie dobrze. jak troszkę posmakujemy to nie tak źle, aby się pilnować i nie opychać. a przy tak pięknej pogodzie dużo spacerować by zgubić troszkę kalorii :)
- Dołączył: 2011-03-03
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 314
25 kwietnia 2011, 00:15
No to poweim Wam nr-nie jdłam cały dzie z braku czasu -spróbowałam sałtek dwóch dla scisłości i bigosu-w ramach doprawienia a tu wieczorem 2 kg wiecej...Pomyslałam rano spadnie a tu psikus-1,5 kg wiecej-załamka....Święta w nastroju fatanym bo jak potem mam miesiąc zrzucać dwie łyżki sałatki8 to tylko, wyć!
- Dołączył: 2010-07-25
- Miasto: Legnica
- Liczba postów: 4265
25 kwietnia 2011, 10:06
To święta przecież! i to radosne,nie ma co wyć tylko dukać dalej. Spadną te dodatkowe na pewno
![]()
Zresztą na pewno większoścma świąteczne grzechy na sumieniu.
- Dołączył: 2011-01-18
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 653
25 kwietnia 2011, 11:26
ja dzielnie walczyłam ze wszystkim ,ale sałatki już nie mogłam się oprzeć, no trudno jeszcze dziś tyci sałatki i od jutra dodatkowy dzień proteinek. nie smućcie się dziewczyny, po świętach wszystko zgubimy :)
- Dołączył: 2011-03-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 148
25 kwietnia 2011, 11:39
ja też niestety nie mogłam się pwstrzymać i tochę popróbowałam niedozwolonych potraw. Też od jutra rygor i same proteinki. Na razie nie wchodzę na wagę, bo się boję. Zobaczymy jutro rano co pokarze.
- Dołączył: 2010-11-16
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 439
25 kwietnia 2011, 13:14
No, mój paseczek poleciał do góry, a już było tak blisko...
A nawet nie grzeszę bardzo... jeden kawałek babki... tylko jogurtów sporo zjadam .... xD
Ale! Kupuje rolki, i postanowiłam, że ważenie raz w tygodniu, carpe diem! Dieta to ma być styl życia a nie dyktatura cyfr na wadze ;)
Po świętach się zrzuci. No !
- Dołączył: 2011-01-18
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 653
25 kwietnia 2011, 21:42
dziewczynki co wy cały dzień przy stole spędzacie??? , a potem waga do góry wam idzie oj nieładnie :)
- Dołączył: 2011-01-18
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 653
25 kwietnia 2011, 21:43
pepe1990 jak ja bym chciała być tak blisko mety jak ty:) superowo