- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 maja 2021, 19:54
Hejka
Jestem nastolatką. Odchudzam się od stycznia. Schudłam już 17kg. Niestety moja waga od jakiś 3 tygodni stoi w miejscu. Nie jestem na żadnej diecie. Jem mało. Staram się nie jeść jakiś słodyczy, cukru, słonych przekąsek, pieczywa sosów i fastfoodów. Jeśli coś takiego zjem to staram się to wszystko spalić żeby nie przytyć. Ćwiczę codziennie z filmikami z YT. Może ktoś z was też tak miał ? Z góry dziękuję za rady :)
26 maja 2021, 08:24
Bo się organizm broni przed dążeniem właścicielki do niedowagi? Masz prawidłową wagę, na dodatek katujesz się codziennie treningami(a kiedy szanowna pani daje organizmowi czas na regenerację?)- karanie się treningami za zjedzenie czegoś to prosta droga do zaburzeń żywieniowych-poza tym 17kg to bardzo duża redukcja i stres dla organizmu-w połączeniu z brakiem regeneracji może dać taki efekt. Redukcje kiedyś należy skończyć i zacząć jeść zdrowo na poziomie cpm....Bardzo źle, że nie masz żadnej sensownej diety- bo to oznacza, że po prostu się głodzisz bez dbałości o zbilansowanie tych posiłków-ten przykładowy dzień który podałaś pomijając, że 2 posiłki u rozwijającej się nastolatki, to o wiele za mało, to już tylko na oko widać w nich niedobory zdrowych tłuszczy i wcale niekoniecznie dosyć białka...Parówki- jako część zdrowego posiłku? hm.....lepiej było tam wkroić pół kostki sera białego i gotowane jajka.To, że liczysz rzodkiewki i pomidora na połówki to też pokazuje bardzo niezdrowy stosunek do jedzenia..
Dla mnie waga to tylko cyferki. Przestanę się odchudzać gdy odbicie w lustrze zacznie mnie zadowalać. Nie mogę przejść na zdrowe odżywianie, bo rodzice się nie zgadzają. Tak bym aż tak mało nie jadła i się nie głodziła. U mnie w domu je się niestety bardzo tucząco, więc nie miałam wyjścia. Myślałam, że można ćwiczyć codziennie
26 maja 2021, 08:29
mozesz jeszcze rosnac
Odchudzanie do niedowagi to rozwalanie hormonow. Oczywiscie, w wieku nastu lat zdrowie nie jest zadnym argumentem.
Rozwalone hormony, wywolywanie miesiaczki(jak zaniknie po odchudzaniu), to bujanie sie z kilogramami cale zycie.
Przeliczenie wszystkiego na kalorie, zjadlam tyle, to godzine dłużej cwiczen aby to spalic to wpedzanie sie w paranoje.
Wlasnie odchudzanie to nie matematyka. Mozna sobie rozregulowac organizm i tyc na minimalnej podazy kalorii.
Dlatego nie odchudzaj sie, jedz zdrowo, ruszaj sie, nie swiruj. A jak przegniesz, to latami bedziesz miec duze wahania wagi.
Poczytaj w ksiazce od biologii o hormonach. Moj ulubiony temat w liceum:) temat na cale zycie, który ulatwie zrozumienie pewnych zachowan i mechanizmow.
może pora na pierwsza wizyte u ginekologa aby lekarz przemowil Ci do rozumu, ze odchudzanie i obciecie tluszczy(sa zdrowe tluszcze np.oliwa), to droga do problemow.
A jak uwazasz, ze za wczesnie na ginekologa, to i za wcześnie na odchudzanie.
Przestane się odchudzać gdy moje odbicie w lustrze zacznie mnie zadowalać. Nie wyglądam na 53kg. Mam ciągle odstający brzuch, boczki i spore uda.
Nie liczę kcal. Po prostu dodatkowo ćwiczę gdy jem tuczące rzeczy, bo podobno tak trzeba jeśli chce schudnąć nie jedząc zdrowo. Chciałam schudnąć jedząc zdrowo, ale się nie udało, bo rodzice ...
chodze regularnie do ginekologa i wszystko jest ok
26 maja 2021, 14:55
Nie wierzę, że przy tej wadze wyglądasz źle. No po prostu nie wierzę. A jeśli tak, to nie chudnij już, tylko zacznij ćwiczyć siłowo, żeby zmienić sklad ciała.
Co do tego, że rodzice się nie zgadzają na zdrowe odżywianie, to może negocjuj? Np. że obiad jesz wspolny, a śniadania i kolację sama robisz? A jeść owoców i warzyw chyba nie zabraniają? Zawsze możesz dołożyć coś zielonego do każdego posiłku.
Nie warto wpędzać się w zaburzenia odżywiania. Naprawdę. Mówię z doświadczenia. Zmarnowałam na to parę lat i nikomu nie życzę.
Pamiętaj, żeby podchodzić do swojego ciała z miłością i szacunkiem, bo ono ma Ci służyć latami. Pozwalaj mu na regenerację, dbaj o jego sprawność i zdrowo odżywiaj. I popracuj nad samoocena, odchudzanie zaczyna się w głowie.
Trzymam kciuki:)
26 maja 2021, 19:41
Moi rodzice nie zgadzają się na siłownię, bo uważają, że zaburza wzrost, hormony, będę miała przepuklinę i wyglądała jak facet. Rodzice uważają, że jemy dobrze i mam nie wymyślać. Nie mogę zwiększyć ilości warzyw w diecie, bo moja mama wiecznie nie ma miejsca w zamrazalce i uważa, że warzywa i owoce są bardzo drogie. Oczywiście jemy warzywa i owoce, ale nie w prawidłowych ilościach.