- Dołączył: 2011-05-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 17
27 maja 2011, 18:32
Borykam się z tym problemem od dawna. Dwa dni spokoju, potem kilkudniowy ciąg maksymalnego obżerania się, potem znów względnie dobrze i znów jedzenie. Doskonale znam mechanizm - niska samoocena, poczucie winy, przygnębienie, strach, zajadanie emocji itd. itd. Rady w stylu "m
usisz zaakceptować siebie, znaleźć swoją pasje, uprawiać sport, wypełnić czas" są, jak wiadomo, do niczego. Uprawiam sport, czas mam wypełniony, znam swoje problemy, z grubsza wiem, jak i dlaczego tak a nie inaczej się zachowuje. Nic to nie zmiania. Leczę się u psychiatry - bezskutecznie. Nie stać mnie na psychoterapię. Czy są JAKIEKOLWIEK sposoby - ale nie w rodzaju nic nieznaczących ogólników, jak wyżej - żeby sobie z tym poradzić?
26 czerwca 2011, 17:26
Mam tak samo... Właśnie nie dawno miała pare takich chwil i 2kg do przodu. Teraz poszukuję diety "cud", bo za tydzień wyjeżdżam nad morze. I jak ja się pokażę na plaży! Z mojej rodziny nikt nie wie... Wszyscy tłumaczą że dobrze ważę. Ale to ja nie nawidzę swojego ciała. Co oni o tym wiedzą... Nie umiem sobie pomóc.