Temat: Brzuch - gigantyczny proclem! Zdjęcia.

Wiem, że tematów na temat sylwetki, jej kształtów, wielkości itp jest tu sporo, ale mój problem jest prawdziwy nie wymyślony...

Otóż mam 159cm wzrostu i ważę obecnie ok. 53kg. Schudłam z 77kg na 50kg, ale niestety od kwietnia mam zero mobilizacji i utyłam 3kg. Jestem po porodzie gdzie utyłam 23kg. Moim problemem jest brzuch - próbowałam już wszystkiego - aerobów w połączeniu z : ćwiczeniami siłowymi na siłowni, masażów, pasa neopronowego, dywanówek itp itd Wszystko było robione regularnie w połączeniu ze zdrową dieta ( pełnoziarniste produkty, warzywa, owoce, nasiona, orzech, chude mięso wędliny, ryby, odtłuszczony nabiał ), ale niestety brzuch jak nie zniknął tak jest nadal - przy 50kg miałam tylko 2cm mniej gdzie w tali było mniej o 5cm!

Obecnie mam 82cm w brzuchu i 69w tali. Nie wiem co mam zrobić z tym przeklętym bebechem żeby wreszcie znikł. Wiem, że moja sylwetka pozostawia wiele do życzenia, ale od pół roku właściwie mam kryzys i teraz dopiero dojrzałam by coś ze sobą zrobić, ale zniechęca mnie ten brzuch!


przecież nie jest taki zły
Dziwna jesteś :/ Skoro masz 56 cm w talii, to do czego dążysz? Chcesz zejść poniżej 50 cm? Gdzie Ci się mają zmieścić organy wewnętrzne? :O
> Dziwna jesteś :/ Skoro masz 56 cm w talii, to do
> czego dążysz? Chcesz zejść poniżej 50 cm? Gdzie Ci
> się mają zmieścić organy wewnętrzne? :O

Pomyliłam się co juz poprawiłam i nie sądzę by było możłiwe mieć z takim wydętym brzuchem 59cm....
Jest w porządku, a jak Ci sie nie podoba to chetnie się zamienie :)
> Czy brzuch jest taki cały dzień? Czy rano jak
> wstajesz jest bardziej płaski? Miękki czy twardy?

Cały czas jest taki sam - nawet mierzyłam rano i wieczorem i centymetry sa takie same. Co do miękkości to rano jest miękki a wieczorem lekko twardszy, ale nie jak skała.
> Chyba Cię kojarzę :) Zakładałaś mnóstwo wątków z
> pytaniami o ciuchy i rzeczywiscie figura Ci się
> trochę zepsuła. Ale wszystko da się wyćwiczyć :)

No rzeczywiście od kwietnia nie mam wcale motywacji, ale przeczekałam już kryzys i chce ruszyć do boju z tym, że ten brzuch mnie doprowadza do szału, bo po tygodniu diety nic się nie zmieniło nawet z rana ;/ Reszta może być choć mam też spore uda, ale brzuch mi najbardziej nie odpowiada, bo przez to nie dopinam się w spodnie ;/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.