Temat: Czy jedzenie nas tuczy z powodu chemii?

Powiedzcie mi czy myślicie że jedzenie nafaszerowane chemią (byle pomidory, ogórki, truskawki - teoretycznie warzywa i owoce zdrowe i dietetyczne) nas tuczą? Wpadłam na to dzisiaj i spokoju mi nie daje. W wielu warzywach można znaleść hormony, antybiotyki itp dziadostwo. Zwłaszcza, że truskawki potrafią się nie psuć przez tydzień i wyglądają jak z plastiku. Zaczynam myśleć że te wszystkie GMO (a teraz jest tego płeno w kukurydzy)  itp wzmacniacze warzyw i owoców dodają nam kilogramów. Chyba przerzucę sie na warzywa ze swojej działki i cytrusy bo nie ma wyjścia. Jak myślicie?

Pasek wagi
Tuczą, jak tuczą, tego nie wiem, ale na pewno źle wpływają na zdrowie i stan naszej skóry (cerę i cellulit).

na tym polega właśnie genetyczna modyfikacja, poprawa jakości i przedłużenie terminu spożycia. nie ma to związku z tyciem...

Wiadomo, że nie ma to jak własne, działkowe owoce i warzywa, o ile nie masz ich blisko ruchliwej szosy :P
Truskawki potrafia się nie psuć przez tydzień??? Skąd ty je bierzesz? Moje były" rozchlapane" tuż po powrocie do domu z rynku...
Na pewno swoje są zdrowsze, jednak nie sądzę żeby to miało jakiś wpływ na wagę.
Ja od kilku lat jestem na owocach i warzywach z marketów także..
GMO to nie hormony i antybiotyki -.- GMO to poprawa jakości, trwałości itp roślin. Nie ma to żadnego wpływu na tycie.
A jeśli chodzi o rośliny z działki to też czasami może być zonk. Bo np mojej mamy znajoma tak się chwali, że je same warzywa i owoce z działki a działka przy ruchliwej drodze w mieście... xD
> Truskawki potrafia się nie psuć przez tydzień???
> Skąd ty je bierzesz? Moje były" rozchlapane" tuż
> po powrocie do domu z rynku...

dokładnie! u mnie to samo;p
> > Truskawki potrafia się nie psuć przez
> tydzień???> Skąd ty je bierzesz? Moje były"
> rozchlapane" tuż> po powrocie do domu z
> rynku...dokładnie! u mnie to samo;p

No bo są truskawki i TRUSKAWKI... Te takie wielkie, sprzedawane w plastikowych pojemnikach przez całą zimę... one wytrzymują z tydzień :D ale smaku w ogóle nie mają...
Był kiedyś taki artykuł w Newsweeku na ten temat :), że poza antybiotykami i pestycydami tuczy/szkodzi nam nas też chemia zawarta w ciuchach w których chodzimy,patelniach na których smażymy,pojemnikach w jakich przechowujemy jedzenie etc

Ja na szczęście mam sprawdzone warzywa z własnej działki,albo od sąsiada ;),piekę chlebek z mąki z młyna,nie mrożę w reklamówkach tylko w specjalnych pojemnikach do mrożenia, generalnie od zawsze u mnie w domu zwraca się na to uwagę. Mama np jest bardzo przeczulona na punkcie dobrej gatunkowo 100%bawełnianej bielizny,innej nie uznaje,tak samo reszta ciuchów..len,wełna ...nigdy nie kupuje sztucznych włókien i strasznie nas prześladuje jeśli zobaczy jakiś podejrzany ciuch w naszej szafie ;).

Oczywiście nie należy popadać w skrajności,że wszystko może nas zabić ;),ale to co można...i nie jest trudne zawsze dla zdrowia łatwo zmienić.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.