- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 sierpnia 2011, 17:55
Naukowcy z University of California w Los Angeles poddali analizie 31 długoterminowych badań dotyczących przebiegu diet. Okazało się, że około dwie trzecie osób, które schudły na diecie odzyskało poprzednią wagę w ciągu czterech lub pięciu lat. Kobiety, które chcą schudnąć znają te bolesne statystyki aż za dobrze. To jak jazda kolejką górską. Góra, dół, góra, dół. Kolejna porażka jest powodem smutku i frustracji.
Bardzo duże wahania wagi to nie tylko problem emocjonalny, ale i zdrowotny. Szybkie przybieranie na wadze to obciążenie dla serca. Ciśnienie krwi podobnie jak poziom cholesterolu wzrasta. Rośnie również ryzyko wystąpienia cukrzycy, osteoporozy, depresji, niedokrwiennej choroby serca, a nawet nowotworów.
Zrozumieć metabolizm
Chociaż niewielkie wahania masy ciała są normalne, to większe niż 5 kg są już niezdrowe. Eksperci uważają, że efekt jo-jo to
najczęściej wynik zbyt restrykcyjnej diety. Badania jednoznacznie
wskazują, że osoby, które odchudzały się na bardzo niskokalorycznych
dietach znacznie szybciej i w większym stopniu wracały do wyjściowej
masy ciała w porównaniu do osób, które trzymały się bardziej
zrównoważonego planu. Stosujemy te najbardziej restrykcyjne i niskokaloryczne diety,
ponieważ jesteśmy nastawieni na szybkie, natychmiastowe wyniki. Jednak
jeśli jedno dnia jemy średnio około 2 500 kcal, a drugiego przechodzimy
na dietę 1 200 kcal, to już po zwiększeniu jej do 1 300 zaczniemy
odkładać tą niewielką wydawałoby się nadwyżkę energii w postaci tkanki
tłuszczowej. Dla
organizmu to szok, dlatego mobilizuje wszystkie siły, aby zmniejszyć
zużycie energii. Ale nawet na rozsądnej diecie ciało niechętnie pozbywa
się zapasów tłuszczu. Wbrew pozorom to zbawienny efekt trwającej wiele
tysięcy lat ewolucji, podczas której organizm wytwarzał mechanizmy
przeciwdziałające spadkowi masy ciała w czasach głodu lub niedostatku
pożywienia. Szybsze okładanie tkanki tłuszczowej po okresie
niskokalorycznej diety, to metaboliczna
rekompensata za utratę wagi. Jeśli zmniejszymy masę ciała o 10 %,
możemy oczekiwać, że tempo przemiany materii spadnie o 11 do 15 %.
Ciało ,,postrzega” dietę jako zagrożenie
Dieta
to dla organizmu zaburzenie równowagi, do której nieustannie dąży,
dlatego będzie się jej przeciwstawiać. Efekt jo-jo może faktycznie
zmienić fizjologię organizmu. Im więcej przebytych diet, tym trudniej
stracić na wadze. Powodem tego jest m. in. zwiększenie wydzielania
hormonu głodu- greliny i spadek hormonu sytości- leptyny, która hamuje
pobieranie pokarmu i zwiększa wydatek energetyczny organizmu. Do efektu
jo-jo może się również przyczynić emocjonalne jedzenie. Osoby, które
zajadają emocje takie jak stres czy samotność mogą mieć większe
skłonności do odzyskiwania wagi.
Nic się nie zmienia
Problem jest również to, że osób, które dopada efekt jo-jo nigdy nikt nie nauczył jak powinny się odżywiać na co dzień,
jak robić zakupy, co wybierać, a czego unikać, jak przyrządzać posiłki,
jak radzić sobie z emocjami, które dotąd były tłumione jedzeniem. Bez
tych umiejętności niezbędnych to trwałych zmian historia z efektem jo-jo
może się powtórzyć.
W ,,Journal of Psychosomatic Research”
opublikowano badanie, w którym wzięło udział 200 osób z nadwagą i
otyłością. Jedna grupa oprócz stosowania diety, uczęszczała na dodatkowe
zajęcia, podczas których uczyła się jak zmieniać nawyki i zachowania
związane z jedzeniem. Druga grupa była na diecie połączonej z
ćwiczeniami o niskiej intensywności. Po roku okazało się, że w pierwszej
grupie było więcej osób, które utrzymały niższą masę ciała i nie
wróciły do wyjściowej wagi.
Ryzykowne fałdki
Efekt jo-jo zmienia trwale skład ciała.
Może ci się wydawać, że nic się nie zmieniło, po prostu waga pokazuje
znowu tą samą liczbę kilogramów. Jednak twój metabolizm działa znacznie
wolniej między innymi za sprawą zwiększenia masy tłuszczowej kosztem
mięśniowej. Kiedy się odchudzałaś traciłaś głównie tkankę mięśniową, bo
ona zużywa znacznie więcej kalorii niż tłuszcz, więc idzie na
,,pierwszy ogień’.
Jednak kiedy tyjesz nie przybywa ci mięśni, ale
tłuszczu. To osłabia również napięcie skóry, naczyń krwionośnych,
powoduje zaburzenia pracy wątroby, która może ulegać stłuszczeniu.
Stwierdzono, że kobiety, które w ciągu życia przeszły pięć lub więcej cyklów chudnięcia i tycia mają znacznie gorsze wyniki badań kardiologicznych, co świadczy o szkodliwym wpływie efektu jo-jo na serce i układ krwionośny. Ale być może najbardziej zaskakujący jest niebezpieczny i trwały efekt wpływu wahań masy ciała na układ odpornościowy. Według jednego z badań kobiety, które wielokrotnie przechodziły efekt jo-jo miały osłabione funkcje układu immunologicznego, zwłaszcza jeśli chodzi o liczbę komórek NK (natural killers), które walczą z infekcjami wirusowymi oraz niszczą komórki nowotworowe.
Istnieje tak wiele przeciwności, że możesz zacząć zastanawiać się, że być może lepiej zaakceptować swoje fałdki, bo i tak nigdy się ich nie pozbędziesz. Jednak od efektu jo-jo bardziej niebezpieczna jest otyłość. Może więc już czas przerwać to błędne koło i zacząć odżywiać się racjonalnie? To naprawdę jest możliwe, tak samo jak osiągnięcie wymarzonej wagi.
24 sierpnia 2011, 18:30