22 października 2011, 11:00
wiecie co xd
no to tak posłuchałam waszych porad bo mam 14 lat i to młody wiek na odchudzanie, ale jednak wszystkie te lepsze nawyki diabli wzięli ;/
zaczęłam od czasu do czasu podjadać po 18, teraz coraz częściej jem domowe hot dogi(paluch, parówka, ser i ketchuo, musztarda), słodycze .:| a ćwiczeń brak bo jest zimno ;/ tylko czasami 10 min hula hop ;/
i wiem, ze musze sie zmotywować jednak nie umiem, bo jak widze te pysznez(choc niezdrowe) rzeczy to nie umiem sie opanowac ;/
a nie chce wyglądać jak prosiaczek ;(
- Dołączył: 2010-06-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1461
22 października 2011, 11:01
Interesujące ;)
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 2302
22 października 2011, 11:02
Niesamowite! Urzekła mnie Twoja historia!
22 października 2011, 11:09
aha. jestes szczupla z tego co widac po modelu i po pasku. nie popadaj w paranoje. a co do jedzenia smietnikowego żarełka to tu trzeba silnej woli my nic nie poradzimy
- Dołączył: 2011-09-22
- Miasto:
- Liczba postów: 329
22 października 2011, 11:11
Miej na względzie, że
plus w tym wieku kształtujesz swój metabolizm, budujesz kości i ogólonie 'programujesz' siebie. Skup się na odżywczości produktów, a nie ich kaloryczności.
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 2302
22 października 2011, 11:12
Jak można wyglądać jak "prosiaczek", przy BMI >21? A co jest złego w jedzeniu po 18:00? I don't want to live on this planet anymore! Zamiast za odchudzanie, to weź się za lekcję, wyjdzie na dobre, z pożytkiem. OBY.
22 października 2011, 11:15
ostatni posilek jemy 2-3h przed pojsciem spac. moze kkolezanka chodzi spac o 20? kto to wie
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 2302
22 października 2011, 11:19
Może, chociaż wąptię.. Przypuszczam, że jest kolejną osobą, której powszechny stereotyp zamydlił oczy, iż"po godzinie 18:00 nie należy jeść, a wszystko co zjesz odłoży się w postaciu tłuszczu".
22 października 2011, 11:24
napisala to troche z przekasem ;) no duzo osob jeszcze tak uwaza ;/ no i zazwyczaj te osoby sa madrzejsze i wiedza lepiej niz nawet specjalista
22 października 2011, 11:25
wyluzuj. nie umrzesz, jak zjesz batonika, kawałek ciasta czy schaba w panierce. przecież nie chodzi o wyeliminowanie mniej zdrowych rzeczy, tylko ograniczenie ich. po prostu nie opychanie się do bólu żołądka. nie popadaj w paranoję. ;) ludzie jedzą wszystko i jakoś się nie toczą.