- Dołączył: 2011-06-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 376
23 października 2011, 18:06
przed wakacjami odchudzałam sie i schudłam około 10 kg
dieta dobrze mi szła bo umiałam sobie odmawiać
niestety w wakacje dopadł mnie efekt jojo i moja waga jest teraz przybliżona do dawnej
postanowiłam znów pzejść na dietę kilka tygodni temu wszystko byłoby ok w tygodniu ćwiczę codziennie i jem zdrowo,ale w weekendy dzieje się ze mną coś złego, mimo że postanawiam niejeść na każdej imprezie czy spotkaniu rodzinnym zucam się na to co mi dają... Oczywiście zjadam za dużo i potem żałuje... nie wiem jak się oganąć, kiedyś nie miałam takich problemów , pomocy !
23 października 2011, 18:24
Hej ja też tak mam w tygodniu dieta a w weekend szaleństwo, powtarzam sobie, że mogę ten jeden jedyny raz - a potem jem za dużo i wyrzuty sumienia.
Jedynie silna wola jest na to lekiem, powtarzam sobei że chce być piękna i walcze :) mysle o tym ile juz schudłam i że nei chce tego zaprzepascic
- Dołączył: 2011-03-12
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 386
23 października 2011, 19:09
No ja też tak miałam,niby ten każdy następny raz odchudzania się powinien być łatwiejszy i wgl,,a jest odwrotnie!
Ale w końcu powiedziałam sobie DOŚĆ.
- Dołączył: 2011-01-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 406
23 października 2011, 19:11
ja już znalazłam motywację, chłopak, który zaczął się mną interesować nią jest :D działa 1000 razy lepiej niż wszystkie zdjęcia pięknych brzuszków czy widok w lustrze, choć to brzmi co najmniej dziwnie ;) ale do tej pory miałam podobny problem jak Ty, a w zadadzie taki sam, nic mi nie pomagało, a wielu rzeczy próbowałam. dopiero teraz się udaje
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
23 października 2011, 19:27
na imprezy chodź najedzona. przed wyjściem najedz się marchewki, ogórków, papryki, pomidorów do całkowitego wypełnienia, tak zebyś nie miała miejsca już na nic.
swoja drogą głupotą jest wychodzić z założenia, ze nic się nie zje, bo efekt masz taki jak widzisz. lepiej sobie powiedzieć, że zjem jeden kawałek ciasta i kanapkę, niż potem zacząć żreć i wmawiać sobie, ze skoro zjadłam jedną rzecz to teraz mogę się już na wpieprzać...
- Dołączył: 2011-08-28
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1570
23 października 2011, 19:35
Motywacja nic nie da, tyle już o tym było :) w weekendy ma się więcej czasu jeśli się nudzisz to jesz, pewnie w tygodniu jesz mniej więc wszystko na weekend wraca i tak w kółko ... Ja w kazdą niedziele obiecuje sobie 'w następny weekend nie będę tyle jadła' a i tak jem. W odchudzaniu bardzo ważna jest psychika ! dlatego moim zdaniem odmawianie sobie wszystkiego jest mało skuteczne, co z tego, że 5dni nie będziesz jadła skoro w 2 nadrobisz wszystko? Pozwól sobie od czasu do czasu na coś extra a w weekendy staraj się zastępować rzeczy którymi się opychasz na coś zdrowego + silna wola :). Mnie do olania obżarstwa w weekendy zmobilizowały okropne wzdęcia i zaparcia ;p
- Dołączył: 2010-11-04
- Miasto:
- Liczba postów: 600
23 października 2011, 19:38
ech widzę, że nie jestem sama. Mam dokładnie tak jak Ty i też już nie wiem co robić...
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
24 października 2011, 15:36
ja weekendy to jem wiećej niż przez cały tdz razem