Temat: zawiodłam samą siebie...

dziewczyny ! byłam na ONZ i udało mi się wytrzymać na niej do wczoraj, czyli 7 dni, przez ten czas schudłam 2 kg, ale dziś tak się nawpier***ałam, że aż jestem zła na samą siebie. jak myślicie jeśli jutro się opanuje to jest możliwość, że te kg nie wrócą? :( ma któraś takie coś, że dochodzi do połowy diety a potem mówi sobie je*ać to i żre wszystko co jej wpadnie w ręce? :(
Ja tak miałam przy diecie South Beach - nie rzuciłam się co prawda na jedzenie, ale przez dwa dni strasznie bolała mnie głowa i zrezygnowałam będąc jeszcze w pierwszej fazie. 

Moim zdaniem jeżeli nie pasuje Tobie ta dieta (nie znam jej tak na marginesie), to postaw na zwykłe liczenia kalorii bez sztywnych zasad co do ilości/jakości spożywanych produktów. Jedz zdrowo i z umiarem i na pewno schudniesz. Poza tym 2kg przez 7 dni...to chyba sporo.
laguna25, jeden dzień to jeszcze nie spory problem. 
Ważne, żebyś się opamiętała i juro jadła już zgodnie ze swoją dietą. 
1
też zawsze mam ,, od jutra '' ale teraz będzie od 1 listopada i to na 100 % się uda
jestem tego pewna
nikt mnie nie powtrzyma
Hisae tyle, że ta dieta była 9 dniowa. Myślisz, że jeśli od jutra będę jeść 1200 kcal to ten dzisiejszy dzien nie odbije się na wadze mojej?

Rrt43 a wcześniej byłaś na jakiejś diecie?
A wszystko przez to, że za mało było jedzenia, z tego co czytałam o tym ONZ jest to dieta dość drastyczna więc ciężko na niej przetrwać i nic dziwnego, że psychika siada
Laguna25 na wadze może być nieco więcej przez resztki pokarmowe w jelitach (skoro sporo zjadłaś), ale parę dni i powinno wrócić do normy. Poza tym ponoć taki jeden dzień szaleństwa może nawet podkręcić metabolizm.
Klaudia121444, a dlaczego dopiero od 1 listopada? Gdybyś była gotowa do diety, nie zwlekałabyś...
Pasek wagi
Każdemu zdarza się chwila słabości... ważne by się w porę opamiętać :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.