- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 listopada 2011, 11:10
Witam Was
Jestem już bliska porażki/ poddania się. Na diecie jestem od sierpnia. Miałam w planach zrzucic z 56 na 48 kg przy wzroście 155 cm.
Wszystko było ok, dieta 1000 / 1200 kcal, latem jogging teraz orbitek + ćwiczenia. Waga spadała, rosła euforia i motywacje. Waga = 50 kg.
Sprawy zaczęły się komplikować gdy ponad miesiąc spóźnił mi się okresem. Wiadomo jak to przed okresem waga poszła w góre 53 kg. Po okresie waga nawet nie drgnęła. Może i miałam ,,predokresowy” apetyt, ale bardzo uważałam i zbędne kcal spalałam na basenie, orbitku.
Dołuje mnie to bo naprawdę bardzo się staram i co 53 jak było tak jest i co całe odchudzanie poszło na marne.
Napisze jak zazwyczaj wygląda mój bilans:
ŚNIADANIE: musli lub jajecznica z dwóch jajek na mleku, rzadko kanapki. Zazwyczaj jest to : 250 kcal
II ŚNIADANIE: owoc i kawa, czasami jak mam ochotę na coś słodkiego to pozwalam sobie na 2/3 kostki gorzkiej.
OBIAD: zazwyczaj to co domownicy jednak dietetycznie zmodyfikowane = stroje od wszelkich sosów, dań mącznych a opycham się warzywami, chudym mięsem.
PODWIECZOREK: zazwyczaj w pracy ( fizyczna praca przy produkcji) serek wiejski, batonik musli
KOLACJA: jak wracam o 22.00 to zazwyczaj nie mam już na nic sił więc zjadam jakiś jogurt naturalny, jabłko albo warzywa na patelnie.
AKTYWNOŚC: W weekendy i gdy mam I zmianę to codziennie 40 minut biegam na orbitku + 20 minut ćwiczeń. Pracę mam bardzo aktywną w sumie 8 godzin na pełnych obrotach.
Napiszcie co to może być, może jakieś sprawy hormonalne, naprawdę
mam już dośc
16 listopada 2011, 13:16
Z wypróżnianiem nie mam większych kłopotów, jem owsianki, jabłka, więc przyjmuje odpowiednią ilość błonnika a poza tym na moją przemianę materii świetnie działają ćwiczenia typu brzuszki.
16 listopada 2011, 13:16
Jeśli chodzi o kwestie ,, poza wagowe” to sylwetka jest bez zmian, nadal wyglądam tak jak z moją pięćdziesiątką na wadze. Faktycznie brzuch i nogi wyraźnie mam wyrzeźbione, ale 3 kg na plusie ;/
16 listopada 2011, 13:23
16 listopada 2011, 13:27