8 grudnia 2011, 21:10
Już zaczynałam dietą po 100 razy z nadzieją na osiągnięcie wymarzonej sylwetki, a tu kicha. Przegrywam z czekoladą, lodami i ciasteczkami wieczorem ;/// Poradźcie, co was motywuje? Jak poradzić sobie z łakomstwem?
8 grudnia 2011, 22:00
Tylko kurczę czasami jak mam zły dzień to jedyne pocieszenie odnajduję w słodyczach, ehh...
- Dołączył: 2011-10-18
- Miasto:
- Liczba postów: 236
8 grudnia 2011, 22:04
nie kupuj slodyczy! wiem po sobie, jak nie mam ich w domu to nie jem, a jak sa to zjem nawet cala paczke m&m. Pocieszenie znajdz w czyms innym, idz sobie pobiegac dla poprawienia nastroju, zrob sobie relaxujaca kapiel? a motywacja sama przyjdzie jak odrzucisz slodycze i zobaczysz jak kilogramy leca :)
- Dołączył: 2011-10-18
- Miasto:
- Liczba postów: 236
8 grudnia 2011, 22:02
a ''czasami'' mala przyjemnosc nikomu nie zaszkodzi, tylko z umiarem :)