- Dołączył: 2011-09-14
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 18
23 grudnia 2011, 18:56
Od trzech dni praktycznie nic nie robię tylko... jem. I wcale nie jest mi mało. Co chwila zerkam do lodówki, sięgam po ciasta, sałatki, pierniczki, wyjadam m&m'sy. Zaczęło się od tego, że postanowiłam zwiększyć mój limit kalorii żeby zbytnio nie przytyć w święta. Jadłam ok. 1300, postanowiłam powoli dobić do 1500 i mniej więcej tyle jeść w święta, a później wrócić do 1300. No i wszystko było fajnie, dobiłam do 1500 w ciągu tygodnia, weszłam na wagę, a tam... 2 kilo więcej. Przeraziłam się. Powiedziałam sobie, że w święta nie tknę niczego. Jednak stało sie odwrotnie. Byłam tak dobita wzrostem wagi, że zaczęłam jeść i jeść. Dzisiaj weszłam na wagę. W ciągu trzech dni przytyłam kolejne 3 kg(czyli w sumie ważę 5kg więcej niż w zeszłym tygodniu)! Mam za swoje, wiem. Teraz jednak mam dylemat co robić. Jutro Wigilia, zacznie się prawdziwe świętowanie. Nie chcę się ograniczać... Chcę spędzić święta tak jak zawsze, zjeść moje ukochane pierożki, spróbować karpia, śledzika, kutii... Ale z drugiej strony... Co jeśli przytyję jeszcze więcej (a tak pewnie będzie...) Schudłam 10 kilo, teraz nagle +5 na wadze, po świętach być może kolejne 5? Cała praca na marne! Mam juz dosyć diety, chciałabym żyć normalnie, chciałabym to jak najszybciej skończyć, ale nie mogę. Poradźcie, już sama nie wiem. Zaczynać dietę od jutra i jakoś zrzucić te 5 kg czy jeść normalnie w święta, ale później mieć jeszcze więcej do zgubienia?
23 grudnia 2011, 18:59
Jeść normalnie, a po świętach powoli wrócić do tego trybu życia, jaki do tej pory prowadziłaś. Grunt to jedzenie z umiarem i jedzenie dla przyjemności, a nie do rozepchanego wora zamiast żołądka.
23 grudnia 2011, 19:01
Przecież te 5 kg to jest zawartość jelit. Zrobisz kupę (przepraszam za tak proste wyrażenie) i pewnie z 4 kg jak nie 5 znów spadnie. :) Tez tak mam.. Nie przejmuj się i świętuj.
- Dołączył: 2011-06-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 376
23 grudnia 2011, 19:05
ja też od paru dni tylko żrę i żrę, nie jesteś sama...po świętach będzie lepiej
- Dołączył: 2011-09-14
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 18
23 grudnia 2011, 19:05
szaatynka93 napisał(a):
Przecież te 5 kg to jest zawartość jelit. Zrobisz kupę
za tak proste wyrażenie) i pewnie z 4 kg jak nie 5 znów
:) Tez tak mam.. Nie przejmuj się i świętuj.
Na prawdę? Ale czy to możliwe, żeby w jelitach zgromadziło sie aż tyle kilogramów? Fakt faktem, chyba od dwóch dni nie odwiedziłam kibelka... To pewnie przez te ilości czekolady.
No nic, dzięki dziewczyny za wsparcie, przez kolejne dni postaram się jeść mniej niż teraz, i zacznę dzień od musli i kawki. Może mnie troszkę przeczyści :D
23 grudnia 2011, 19:26
ee? to po co dalej jesz? przestać żreć:P od tego zacznij;) jedz jakieś sensowne ilości i nie dopuść do giga jojo.. pewnie siedziałaś na dietce 1000kcal?;)
- Dołączył: 2011-12-20
- Miasto: Kwidzyn
- Liczba postów: 219
23 grudnia 2011, 19:41
Weź się w garść i na spacer. Będziesz poza domem, daleko od lodówki, przemyślisz to sobie. :)
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
29 grudnia 2011, 17:13
staraj się jeśc regularnie po troche