Temat: Brak silnej woli, obżeranie się, +5 kg na wadze.

Od trzech dni praktycznie nic nie robię tylko... jem. I wcale nie jest mi mało. Co chwila zerkam do lodówki, sięgam po ciasta, sałatki, pierniczki, wyjadam m&m'sy. Zaczęło się od tego, że postanowiłam zwiększyć mój limit kalorii żeby zbytnio nie przytyć w święta. Jadłam ok. 1300, postanowiłam powoli dobić do 1500 i mniej więcej tyle jeść w święta, a później wrócić do 1300. No i wszystko było fajnie, dobiłam do 1500 w ciągu tygodnia, weszłam na wagę, a tam... 2 kilo więcej. Przeraziłam się. Powiedziałam sobie, że w święta nie tknę niczego. Jednak stało sie odwrotnie. Byłam tak dobita wzrostem wagi, że zaczęłam jeść i jeść. Dzisiaj weszłam na wagę. W ciągu trzech dni przytyłam kolejne 3 kg(czyli w sumie ważę 5kg więcej niż w zeszłym tygodniu)! Mam za swoje, wiem. Teraz jednak mam dylemat co robić. Jutro Wigilia, zacznie się prawdziwe świętowanie. Nie chcę się ograniczać... Chcę spędzić święta tak jak zawsze, zjeść moje ukochane pierożki, spróbować karpia, śledzika, kutii... Ale z drugiej strony... Co jeśli przytyję jeszcze więcej (a tak pewnie będzie...) Schudłam 10 kilo, teraz nagle +5 na wadze, po świętach być może kolejne 5? Cała praca na marne! Mam juz dosyć diety, chciałabym żyć normalnie, chciałabym to jak najszybciej skończyć, ale nie mogę. Poradźcie, już sama nie wiem. Zaczynać dietę od jutra i jakoś zrzucić te 5 kg czy jeść normalnie w święta, ale później mieć jeszcze więcej do zgubienia? 
Jeść normalnie, a po świętach powoli wrócić do tego trybu życia, jaki do tej pory prowadziłaś. Grunt to jedzenie z umiarem i jedzenie dla przyjemności, a nie do rozepchanego wora zamiast żołądka.
Przecież te 5 kg to jest zawartość jelit. Zrobisz kupę (przepraszam za tak proste wyrażenie) i pewnie z 4 kg jak nie 5 znów spadnie. :) Tez tak mam.. Nie przejmuj się i świętuj.
ja też od paru dni tylko żrę i żrę, nie jesteś sama...po świętach będzie lepiej

szaatynka93 napisał(a):

Przecież te 5 kg to jest zawartość jelit. Zrobisz kupę
za tak proste wyrażenie) i pewnie z 4 kg jak nie 5 znów
:) Tez tak mam.. Nie przejmuj się i świętuj.


Na prawdę? Ale czy to możliwe, żeby w jelitach zgromadziło sie aż tyle kilogramów? Fakt faktem, chyba od dwóch dni nie odwiedziłam kibelka... To pewnie przez te ilości czekolady.
No nic, dzięki dziewczyny za wsparcie, przez kolejne dni postaram się jeść mniej niż teraz, i zacznę dzień od musli i kawki. Może mnie troszkę przeczyści :D 
jedz dalej...
ee? to po co dalej jesz? przestać żreć:P od tego zacznij;) jedz jakieś sensowne ilości i nie dopuść do giga jojo.. pewnie siedziałaś na dietce 1000kcal?;)
Weź się w garść i na spacer. Będziesz poza domem, daleko od lodówki, przemyślisz to sobie. :)
staraj się jeśc regularnie po troche

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.