- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 2017
7 lutego 2012, 00:46
Hej. Dziś mialam straszne zachcianki..a ze w domu niczego nie brakowalo z jedzenia- wrecz przeciwnie byla masa smakolykow- objadlam się jak ...ŚWINIA, tak świnia,....inaczej nie da sie tego ując. to chyba spowodowane tym, że chcialam poprostu "zajesc smutki". Przyznam ze pomoglo, ale teraz mam mega wyrzuty sumienia...aaaaa! I na domiar złego przed chwila skończylam jeść zupkę chinską "ser w ziolach". Doradźcie co zrobic? Moze jutro glodowka? Picie samych herbatek?
Edytowany przez vitalijczyka 7 lutego 2012, 00:47
- Dołączył: 2010-09-03
- Miasto: Tuż Zza Rogu
- Liczba postów: 1263
7 lutego 2012, 09:09
vitalijczyka napisał(a):
Ty tak serio?? ;>dla mnie to porażka na pelniej linii..na codzien jem ok 1000 :D
Do czasu...
Przyjdzie taki dzień, że i ty się rzucisz na jedzenie.
- Dołączył: 2010-08-11
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 1311
7 lutego 2012, 23:02
rusz się i ćwicz!! spal to trochę dzisiaj ..
i jutro się weź w garść ;D
- Dołączył: 2009-11-23
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 4231
8 lutego 2012, 16:19
pocwicz dzisiaj , zawsze cos tam nadplanowego spalisz..
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 36
12 lutego 2012, 21:21
jak masz takie łaknienie , musisz spożywać więcej błonnika,bo zmniejsza apetyt (tez miałam ten problem) ale,ja poszłam w tabletki