- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Piaski
- Liczba postów: 900
18 lutego 2012, 18:30
Tydzień temu w sobotę było 55,1 - cieszyłam się jak głupia!!!
W poniedziałek, środę i piątek wprowadziłam kolację - o 20 jadłam jogurt albo serek wiejski maks do 100 kcal. Do tamtej pory jadłam tylko do 18 i chciałam z tego wyjść.
Dzisiaj staję na wagę i co?! 56,5. Ale najdziwniejsze jest to, że nie widzę po sobie tych kilogramów, a przecież 1,5 to nie mało ;[ Nie byłam porządnie w toalecie z 3 dni i czuję się ciężko, ale wydaję mi się, że aż tyle w jelitach nie mam.
Co się mogło stać, nigdy nie miałam takich wahań. Dodam, że jestem na stabilizacji. Ładnie wyszłam z 1200 do 1600 ?!
- Dołączył: 2007-12-13
- Miasto: San Marino
- Liczba postów: 4685
18 lutego 2012, 18:33
moze Ci sie zatrzymala woda, lub poprostu nie bylas w toalecie( jak mowisz) albo okres ? ja tak mam zawsze przed...
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
18 lutego 2012, 18:55
Mnie w trakcie owulacji też waga idzie nieco w górę. Tak właśnie około kg. Chyba woda się zatrzymuje. Może też tak masz?
18 lutego 2012, 21:02
jeśli się nie wypróżniałaś to jest to normalne
- Dołączył: 2012-02-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 135
19 lutego 2012, 22:52
Takie wahania wagi są jak najbardziej normalne. Zdarza się. Nie byłaś w toalecie? To tym bardziej! Część spożytego pokarmu Twój organizm przetwarza na energię, część na ciepło, jeszcze inna część jest magazynowana jako składniki budulcowe, energetyczne, itp.. A co z niestrawionymi resztkami? One też ważą! Więc nie ma co się przejmować! Głowa do góry! :)
- Dołączył: 2011-11-28
- Miasto: Wejherowo
- Liczba postów: 1803
21 lutego 2012, 00:42
Ważysz się zapewne zbyt często, teraz panikujesz. Wyczuwam tutaj nadwrażliwość...