- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 marca 2012, 11:18
23 marca 2012, 12:20
Hmm.. dużo robi psychika. Bardzo ciężko jest wyjść z zamkniętego koła, zwłaszcza kiedy nadprogramowe kilogramy to już nie nadwaga, a otyłość. Pamiętam stan mojej głowy w momencie kiedy ważyłam 90 (dodam, że miałam już wtedy zaburzenia odżywiania). Jedna wielka szarpanina z samą sobą. Najpierw głodzenie bo psychicznie nie byłam w stanie czekać długo na efekty, później zażeranie każdej przykrości, w momencie kiedy nie widziałam spektakularnych efektów a przede mną było sporo pracy. Nie motywowała mnie myśl o ładnej sylwetce, bo zwyczajnie nie wierzyłam, że byłabym w stanie ją osiągnąć. Obecnie ważę 52/ 174 cm. Próbując zrozumieć takie osoby, ważne jest żeby zrozumieć jedno. Zupełnie inaczej wygląda odchudzanie, gdy chudnie się dla estetyki, bo wg norm wszystko jest ok, zupełnie inaczej wygląda to w momencie kiedy stajesz przed decyzją podjęcia walki jako osoba otyła.
Mam pytanie, czy przy obecnej wadze akceptujesz swoj wyglad? Musisz byc bardzo szczupla . Ja mam 174 i pragne wazyc 55kg ale nie jestem pewna czy przy takiej wadze bede zadowolona z wygladu, uwazam,ze i tak bede myslec i widziala siebie jako osobe gruba..
23 marca 2012, 12:20
Niektórym się nie chce, pracują ciężko, wracają to nie mają siły na ćwiczenia i na myślenie co by tu dietetycznego przygotować, jedzą to co jest, co najtańsze, co szybko się robi.
23 marca 2012, 12:25
mam 24lat a czemu pytasz??:)Przepraszam za pytanie , ale ile masz lat kwiska?
23 marca 2012, 12:26
Dokładnie.Zreszta co ci do tego jak inni wyglądaja?Skoro bedziesz szczupła,a wszyscy w koło grubi to bedziesz super laska i tyle;)Niektórym się nie chce, pracują ciężko, wracają to nie mają siły na ćwiczenia i na myślenie co by tu dietetycznego przygotować, jedzą to co jest, co najtańsze, co szybko się robi.
Interesuje mnie to poniewaz kiedys mialam spora nadwage, teraz powoli dochodze do odpowiedniej wagi. Ja zawsze bylam gruba wiec nie wiem jak to wyglada kiedy jest taki przelom, ze nagle zaczynasz tyc itp choc teraz wiem,ze duzo tutaj robi psychika
23 marca 2012, 12:29
Pytam dlatego, że tak jak myślałam jesteś młodą kobietą i myślę że łatwiej w tym wieku się odchudzać, bo rezultaty szybciej widać. Niestety z wiekiem jest coraz gorzej , bo zwalnia metabolizm. A do czego zmierzam? Chodzi o to ,że jeśli w młodym wieku nie nauczymy się racjonalnego i zdrowego odżywiania to potem jest się ciężej przestawić. Po prostu nie możesz się teraz poddawać i myśleć co będzie kiedyś, tylko utrzymywać cały czas nawyk zdrowego odżywiania i się tego trzymać- zawsze!mam 24lat a czemu pytasz??:)Przepraszam za pytanie , ale ile masz lat kwiska?
i o tym non stop mysle. Nie wiem moze musze isc do jakiegos psychologa - dietetyka i wyajsnic swoj problem.. Co prawda nawet jak mialam szal na jedzienie to szybko nie tylam, ale walsnie chodzi o to,ze jestem mloda a co bedzie za 10-20lat??? Tego sie boje, a jakos tak sama nie potrafie nauczyc sie,ze powinnam a wrecz musze jesc zdrowo a do tego jakis roch choc z tym nie ma problemu wkoncu mam 2 letniego synka:)
23 marca 2012, 12:33
23 marca 2012, 12:36
23 marca 2012, 12:38
23 marca 2012, 12:42
Kobiety po porstu przestają o siebie dbać. Taka jest prawda. Brak ruchu i wpieprzanie świństw w dużych ilościach. Widzę po kobietach w mojej rodzinie. I nawet początki cukrzycy nie są dla nich żadnym ostrzeżeniem.
23 marca 2012, 12:44