29 marca 2012, 20:47
Jedynym i najgorszym przeciwnikiem do utraty kg są słodycze..Przed dietą ogółem jadłam 6 tys.kcal . W tym 3tys. słodycze.. Teraz próbuje schudnąć . I Co chwile mi się chcę coś słodkiego .Próbowałam wszystkiego zjeść trochę czekolady czy czegoś , nieudało mi się bo kończyło się na 2 czekoladach... , próbowałam wogóle nie jeść - nie wytrzymywałam 6 godzin.. Próbowałam łykać chrom , myć zęby , rzuć gumy .. No wszystkiego . A jednak zawsze przegrywam.. Nie umiem się od nich powstrzymać. Co mam robić?
- Dołączył: 2009-09-02
- Miasto: Bruksela
- Liczba postów: 5088
29 marca 2012, 21:09
Tez tego probowalam ;D skutek taki, ze im wiecej jem tym bardziej mi sie ich chce. Ja osobiscie moge zygac czekolada o 00:00 i budzic sie o 8 marzac o ciastkach.
Mam dokładnie tak samo ;-)) Ale tak jak dziewczyny mówią, cukier działa jak narkotyk tydzien się przemęczysz i przejdzie Ci ochota na słodkie.
- Dołączył: 2011-09-02
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1595
29 marca 2012, 21:12
lingerie napisał(a):
Mam dokładnie tak samo ;-)) Ale tak jak dziewczyny mówią, cukier działa jak narkotyk tydzien się przemęczysz i przejdzie Ci ochota na słodkie.
O to chodzi. Ale przetrwac pierwsze dwa dni to masakra. Moj "pierwszy dzien" trwal ok tygodnia. Codziennie sie zbieralam. Ok 3ciego juz lepiej. Jak juz mowilam cudownego srodka nie ma, niestety ;D
- Dołączył: 2009-09-02
- Miasto: Bruksela
- Liczba postów: 5088
29 marca 2012, 21:23
ja sie własnie męczę 3 dzień ;-))
- Dołączył: 2011-09-02
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1595
29 marca 2012, 21:24
lingerie napisał(a):
Hrisnowflakesto ja sie własnie męczę 3 dzień ;-))
Łeee to najgorsze masz za soba ;) najwazniejsze, zeby nie wymieknac bo sie poplynie. Z dnia na dzien bedzie coraz lepiej (proboje przekonac takze siebie ;D).
29 marca 2012, 21:26
Może nie rezygnuj ewidentnie ze słodyczy. Każdego dnia pozwalaj sobie na jakiś słodycz na przykład do posiłku i może z czasem przestaniesz rzucać się na nie.
- Dołączył: 2011-01-12
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 899
29 marca 2012, 21:38
Po prostu nie kupuj słodyczy żeby nie miec ich w domu.
Moi rodzice są straszne łasuchy i odkąd ja robię zakupy to nie kupuję im słodyczy i usilnie przekonuje ich do tego żeby sami nie kupowali. Potrafili je codziennie jeść!!
Teraz kupuję im raz na jakiś czas coś słodkiego, ale w niewielkiej ilości i podkreślam RAZ na jakiś czas.
- Dołączył: 2011-12-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 423
29 marca 2012, 21:41
widac Twój orgnizm ma zachcianki, pora przejsc na racjonalną dietę.
29 marca 2012, 21:45
ja osobiście tego nie rozumiem! gdybyś naprawdę chciała to byś nie jadła, dobre nastawienie może wpłynąć na nasze zachowanie
30 marca 2012, 07:57
też uwielbiam słodycze, ale bez przesady. mi się wydaje, że jakoś się dziwnie nastawiasz psychicznie. że tak naprawdę to ty nie chcesz nie jeść tych słodyczy.