- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 203
30 maja 2012, 16:31
Właściwie nie mam już nadwagi, ewentualnie kilka kg i nie brak mi motywacji do ćwiczeń czy trzymania diety, ale coraz częściej czuję, że to wszystko na nic, nie dlatego że nie ma żadnych efektów, ale dlatego, że ze względu swojej budowy nigdy nie osiągnę tego, co by mnie zadowalało. Nie mam predyspozycji do smukłej sylwetki, od ćwiczeń rozrastają mi się mięśnie... Wiadomo, że każdy ma w głowie jakiś tam model do którego dąży. A ja nauczyłam się trzeźwo patrzeć na swoje ciało i jego możliwości i czasem załamuje mnie to, że nie będę wyglądać tak jakbym tego chciała. Wtedy dopadają mnie myśli, że po co mi te wieczne wyrzeczenia, wylewanie siódmych potów itd.. Też tak czasem macie? :<
- Dołączył: 2009-05-13
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 926
30 maja 2012, 17:05
artosis napisał(a):
nie wiem o jakim rozroscie miesni mowisz no chyba ze jesz bialko taczkami i pakujesz po 8 h na silowni...bedac na diecie o ujemnym bilansie kalorycznym rozrost miesni jest wrecz nieprawdopodobny.Mozesz zmienic ich ksztalt to owszem i wybierac cwiczneia na wysmuklenie miesni wiec nie rozumiem skad ten brak motywacji .Najwazniejsze pytanie to chyba co w twoim pojeciu jest idealem i co takiego by cie zadowalalo.jesli jestes niska i chcialabys byc wysoka to fakt to nigdy sie nie stanie ,ale ciezka praca mozna zmienic swoja figure i juz nie chodzi o odchudzanie tylko prace na rzezba
ale żadna ciężka praca nie zwęzi mi ramion, ani nie sprawi, że moje żebra zmienią kształt a mam płaskie ale szerokie (czyli z boku jestem chudziutka ale od przodu dość szeroka).
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
30 maja 2012, 18:47
ona pisala o wystajacym brzuchu ...przeciez napisalam ze zmiany typu wzrost szerokosc ramion , bioder itp nie sa mozliwe DLA NIKOGO .
31 maja 2012, 20:36
ja dopiero zaczynam się godzić z tym że mam tzw. mocne uda i raczej niewiele z tym zrobię
- Dołączył: 2011-11-06
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 76
3 czerwca 2012, 11:28
czyli wychodzi ci że w związku z tym że nie osiągniesz swojego wyimaginowanego celu to lepiej odpuścić i znów przytyć? dziwnie ci to wychodzi
- Dołączył: 2010-01-18
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 3883
3 czerwca 2012, 11:33
Ja chyba nigdy nie zmienie swoich nóg. W sumie one cały czas wyglądaja tak samo, przed i po schudnięciu. Z łydek spadł dokładnie 1 cm, a z ud 4 cm... czasami mnie to dołuje, bo przez to jestem bardzo nieproporcjonalna, ale trudno, trzeba to zaakceptować :)