Temat: Pomocy!

Jestem załamana. Na diecie jestem od 'po świąt' (no przed świętami też się trochę odchudzałam, ale święta jak to święta... każdy problem zna). Kilka kilo schudła, dużo osób mówi mi, że bardzo schudłam. I tak jest: twarz mi schudła, ręce, ramiona, nogi, chyba tyłek - spodnie mi spadają z pupy. I mój problem tchwi w brzuchu. Jest ogromny, obwód 80 cm :/ Nie umiem dobrać odpowiednich ćwiczeń - ćwiczenia albo zawierają rzeczy typu brzuszki, których nie jestem w stanie zrobić, albo są bardzo długie.Studiuję, mam teraz dużo zaliczeń, poprawek więc czasu nie mam. Teraz mam kryzys, wczoraj zjadłam całego kebaba, ciastko, a na kolację 6 z 8 kawałków średniej pizzy. Na domiar złego dzisiaj zjadłam batonik czekoladowy. Jestem załamana. Nic się nie dzieje z moim ciałem na brzuchu. Moje ćwiczenia nic nie dają. Nie wiem co mam robić. Najchętniej poszłabym do sklepu i kupiła sobie ta największą milkę. Proszę pomóżcie. 
6 z 8 kawałków? Dobrze napisałaś? Nie pomyliłaś się? Bo ja jakbym zjadła 6 to bym pękła!
Nie panikuj :) Ile jesz dziennie albo co jesz .jesli jesz za malo bedziesz miewac takie ataki  glodu , jesli sie bardzo ograniczasz to tez moga byc wlasnie takie efekty.Cwiczenia nic nie daja ? co cwiczysz , jak dlugo? jak czesto ? Jakie sa twoje wymiary wzrost waga wiek
ale jakiej pomocy konkretnie oczekujesz. mamy cie skrzyczec za zle jedzenie, doradzic w kwestii diety czy cwiczen? :)
Tłuszczu nie spalisz miejscowo, więc niestety trzeba się uzbroić w cierpliwość i ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć.

Ja mam z kolei figurę gruszki i bardzo problematyczny dół. Możesz zajrzeć do mojego pamiętnika i zobaczyć efekty mojej pracy - postawiłam głównie na ćwiczenia i uważam, że - jeżeli nie ma się problemów zdrowotnych - to w 99% przypadków cierpliwość i systematyczność w końcu zaowocuje.

Polecam połączyć ćwiczenia aerobowe i siłowe, które możesz wykonywać nawet w domu. Nie muszą być one bardzo wyczerpujące - przeczytaj ten artykuł: http://www.pella.pl/Kalkulatory/Glowna/Kalkulator-Stref-Treningowych.html
Nie możesz się poddawać bo jeżeli spadłaś sporo od świąt to nie zaprzepaść tego i nie strać to co osiągnełaś...widzę,że masz brak motywacji a to w diecie jest najważniejsze...powieść sobie na lodówce jakieś laski i mów sobie,że nie możesz się poddać bo musisz wyglądać tak jak one...Jeżeli nie możesz powstrzymać się od słodyczy to kup sobie na przykład na podwieczorek takiego batonika fitness a botem poćwicz żeby to spalić...nie możesz się poddawać i rzucać na takie kaloryczne rzeczy typu kebab bo to  przy odchudzaniu jest bomba kaloryczna...Możesz jeść dużo ale np mało kaloryczne produkty..Jak masz smaka na słodycze to ugotuj sobie warzywa i je wcinaj albo owoce:)Spróbuj sobie poćwiczyć a6w bo mi to naprawdę pomogło i widać rezultaty...albo pobiegaj,poskakaj na skakance obojętnie co , ale żebyś się ruszała.Pij dużo wody , unikaj soli i cukru...Już nie wiem jak Ci doradzić,napewno znajdziesz jakieś wyjście z tej sytuacji powodzenia:*
Blush a ja sobie zajrzalam rowniez i ciesze sie ze cwicze w 1i2 strefie teraz tylko uzbroic sie w cierpliwosc a tego u mnie jak na lekarstwo...:D
tak, zjadłam 6 kawałków i to na wieczór, jadłam przed telewizorem, to chyba dlatego, bezwładnie brałam kawałki do ręki i jadłam, dzisiaj na śniadanie skończyłam tą pizze - 2 kawałki.

moje wymiary to:
wzrost: 162
waga: 50
brzuch: niestety: 80 (wczoraj było78,5)
udo: 51
biodra: 87
talia: 67
wiek: 21 lat

robię odwrócone brzuszki:
+/- 200 dziennie (100 robię w jakieś 5 minut), czasem nie robię w cale, od ok. 3 tygodni i nic
czasem jeszcze robię różne ćwiczenia, ale jak powiedziałam to nie ma sensu.
Wiem, że to mało, ale 3 tygodniach jakikolwiek efekt powinien być, a jak jest to pewnie tylko z mojej diety cud - MŻ (no ale czasem nie powstrzymam się od zjedzenia czegoś typu pizza czy słodkości)
Jem jabłka, bo czytałam,że są dobre na odchudzanie, staram się jeść reguralnie co 2-3 godziny,ale czasem po prostu nie jestem głodna, więc posiłek odpada. 
Studiuję i czasu też prawie brak na coś dłuższego typu rower czy basen. Hula hop kręcić nie potrafię, nigdy nie umiałam, chyba że na ręce ale to się nie liczy. Jestem już załamana.

dopisane: a6w odpada - nie zrobię ani jednego brzuszka, nie podciągnę się na plecach, uniosę głowę i tyle. Nie mam też na tyle pieniędzy, żeby jeść nie wiadomo co. Już ma dosyć warzyw z patelni/na parze. A poza tym, jem naprawdę mało, tylko wczoraj miałam taki kryzys, że jadłam to co mi sie trafiło w ręce.
zażeranie smutów i tego że kg nie spadają to dość szybka droga by zaprzepaścić to co osiągnęłaś. przeanalizuj swoją dietę może jesz za dużo, za mało, za mało białka, może za mało ćwiczysz/za dużo itp. jeżeli wszystko robisz dobrze spróbuj cheat meal albo z 2 dni odpoczynku od ćwiczeń i wracaj do diety
Mimo wszystko jestem zdania, że samymi modelującymi ćwiczeniami dużo nie zdziałasz, bo choć wyrabianie mięśni niesie za sobą wiele korzyści, to jednak - zakładając, że masz tłuszcz ma brzuchu - aeroby by się przydały.

Co sądzisz o takim treningu:

Rozgrzewka - 10 minut (wymachy, skłony, kręcenie biodrami, lekki trucht w miejscu itp.).
Ćwiczenia modelujące - 15 minut (brzuszki, ale również na inne partie ciała np. podnoszenie nóg, rąk z obciążeniem 1kg - można znaleźć sporo takich ćwiczeń w internecie).
Aeroby - 30 minut (np. lekki taniec)
Rozciąganie - 10 minut

Masz możliwość poświęcić 50 minut 3 razy w tygodniu?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.