- Dołączył: 2012-05-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 76
6 lipca 2012, 16:38
Cześć Vitalijki,
nie wiem od czego zacząć. odchudzałam się od końca listopada do końca marca chodząc na siłownię i zmieniając dietę. schudłam jeden rozmiar. inne ubrania, komentarze kolegów i koleżanek - nie powiem - moje ego zostało połechtane. niestety przestałam chodzić na siłownię, później nawarstwiły się zajęcia na uczelni ( męczące projekty 10h przed komputerem, 12 godzin na uczelni- śmieciowe jedzenie, podjadanie) plus sesja. jak można się domyśleć jestem ofiarą efektu jojo. i mam zaiar z nim walczyć. zaczęłam wczoraj - chcę biegać, ale nie wiem czy uda mi się schudnąć przez ten upał. czuję się opuchnięta, nie mogę na siebie patrzeć, bardzo dużo mam w sobie wody, nie mogę dotykać swojego ciała, jest obleśne. poza tym po siłowni zostały mi mięśnie, które od przytycia obrosły tłuszczem, nie wiem co mam z tym zrobić - mam wielkie ramiona, czuję się jak jakiś troglodyta - nawet przed siłownią, takich nie miałam. nie mogę zapisać się na siłownię znowu bo się boję, poza tym kiepsko z kasą, dlatego postanowiłam biegać. jednak boję, się tego, że mimo, że jem mało ( ostatnio bardzo mało) nic się nie zmieni albo będzie to szło bardzo powoli :/
ehh wiem, że jestem niecierpliwa i powinnam wypić ,piwo które sama sobie naważyłam ale nie chcę o tym myśleć i podświadomie odpycham to wszystko :(
6 lipca 2012, 16:47
pij dużo wody i może zacznij trening HIIT który jest nastawiony na spalanie tłuszczu
6 lipca 2012, 16:50
jak jestes napompowana to duzo pij i wcinaj warzywka i owoce....i raczej nimi dobijaj limit,anizeli jak niektore osoby jedzą wafle ryzowe czy wasa.Wogole unikaj konserwantow,wtedy poczujesz się lekko.A co do biegania...efekty powinny pojawić się szybko .... ale jak pisalam...nie jedz bardzo malo,jedz duzo,tyle,że zdrowo.
- Dołączył: 2010-04-30
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2506
6 lipca 2012, 16:54
niestety cierpliwość to podstawa:) ja przez te upały jem zupełnie na siłe, bo gdybym miała jeść kiedy jestem głodna to prawdopodobnie zakończyłoby się na jednym posiłku dziennie a to byłoby zabójcze dla mojego metabolizmu;/. Hmm cóż mogę poradzić, chyba nic nowego nie wymyśle;) 4-5posiłków, myśle że ok. 1500kcal będzie ok, i do tego jakieś ćwiczenia kórych jest mnóstwo w internecie, nie musisz chodzić na siłownie, ja ćwicze sobie z billym blanksem i bardzo odpowiadaja mi te ćwiczenia, ale jest też Mel B i wiele wiele innych. Wiadomo że teraz jest ciężko ćwiczyć, ale ja mimo upałów i tego że pot leje się strumieniem ćwiczę, także jednak można;D Trzymam kciuki za Ciebie, Powodzenia:)
6 lipca 2012, 17:09
Nie mogę się nadziwić, że ludzie chudną a potem to zaprzepaszczają. Po co znowu schudniesz, jak i tak będzie jojo. Raz nie doceniłaś wysiłku, jaki włożyłaś w schudniecie, myślisz, że jak nowu schudniesz, to to utrzymasz? Zajmij się czymś bardziej pożytecznym od odchudzania. Wahania wagi w tą i z powrotem nie są zdrowe.
- Dołączył: 2007-12-06
- Miasto: Thehell
- Liczba postów: 4622
6 lipca 2012, 17:36
Nie martw się, teraz są wakacje to dasz radę wrócić do formy - chociaż nie powiem, po jojo nie jest łatwo!
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
6 lipca 2012, 17:47
ja schudłam 10 kg. utrzymywałam to 2 lata. teraz wróciło 5. i nie mogę tego zrzucić.. ;/ mam ten sam problem. malo ruchu.. spróbować można chociąz ja osobiście nie moge się zmusić do biegania w taki upał. 5 posiłków. przytyłam bo raz jadłam 800 kcl a raz3000
6 lipca 2012, 17:51
Własnie w taki upał schudnąć jest bardzo łatwo bo jeść się nie chce...
- Dołączył: 2012-05-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 76
6 lipca 2012, 19:38
melagrana napisał(a):
Nie mogę się nadziwić, że ludzie chudną a potem to zaprzepaszczają. Po co znowu schudniesz, jak i tak będzie jojo. Raz nie doceniłaś wysiłku, jaki włożyłaś w schudniecie, myślisz, że jak nowu schudniesz, to to utrzymasz? Zajmij się czymś bardziej pożytecznym od odchudzania. Wahania wagi w tą i z powrotem nie są zdrowe.
skąd wiesz, że będzie jojo? miałam ciężki semestr i nie wytrzymałam. wiem, że wahania wagi nie są zdrowe, ale cóż, trzeba się poświęcić dla wyglądu i samopoczucia. bo jeśli nie akceptuję siebie to na pierwszy rzut oka wszyscy to zauważają ;)