Temat: nadwaga a znalezienie pracy

Prawo mówi, że jeśli pracodawca kieruje się wyglądem swojego przyszłego/obecnego pracownika w pracy, podlega każe. Jednak wszyscy wiedzą, że są na świecie ludzie, który patrzą jedynie na tuszę i ogólny wygląd człowieka. Równie dobrze mógłby nie przyjąć chuderlaka. Nie mamy wpływu na czyjąś decyzję, niestety.Mam nadzieję, że nikogo taka przykrość, jak odrzucenie podania ze względu na tuszę,  nie spotka.

zależy od branży, głównie na doświadczenie i umiejętności patrzą

Jutro mam rozmowę , boję się że gość będzie mnie oceniał przez pryzmat tego że jestem gruba. I moje doświadczenie zejdzie na drugi plan ( mniej ważny).

Jak poszłam pytać o pracę do marketu to przyjęli mnie od ręki. Powiedziałam więc mojej  koleżance, która też szukała pracy, że tam nadal potrzebują. Ta koleżanka, co tu dużo mówić.. jest po prostu otyła. Choć nie wiem ile waży to podejrzewam że ponad 100kg (170cm wzr). Później z nią rozmawiałam to okazało się, że ta sama kierowniczka, z którą ja rozmawiałam powiedziała jej że już nie potrzebują czy coś w ten deseń.. Oczywiście to była ściema, bo potem nadal przyjmowali. Koleżanka znalazła pracę gdzie indziej, bodajże jako kelnerka (co wydaje sie dziwne, bo niby tam bardziej liczy sie wyglad). Tylko ze to byla praca dla studentów, a na etacie to nie wiem jak jest..

czasem zwracaja

wg mnie zależy jeszcze jaką prace

Prawda jest taka, że atrakcyjna, szczupła kobieta zawsze będzie miała większą szansę na znalezienie pracy. Dołuje mnie to strasznie bo właśnie zaczynam szukać pracy :(

No byłam na tej rozmowie o pracę i muszę powiedzieć że jestem mile zaskoczona , bo prowadzącego rozmowę kwalifikacyjną bardziej interesowało to co umiem niż to jak wyglądam.Do czwartku ma dać mi znać czy dostałam tą prace.

Przyjmowałam się do pracy w chudszym okresie. Przyniosłam kiedyś dla jaj stare fotki, na których ważyłam 20 kg więcej, kierownik jak je zobaczył rzekł "jezu, dobrze, że wtedy nie szukałaś u nas pracy...". Było mi przykro :(