Temat: Nagięłam dietę i czuję się fatalnie;(((

wszamałam 2 kawałki szarlotki i sałatkę z majonezem, jedzenie było pyszne ale mam tak potworne wyrzuty sumienia, że nie było warto tego ruszać... jestem okropnie zła na siebie. we wtorek mam się zważyć i chyba bym się rozpłakała gdyby moja waga nie spadła albo podskoczyła;((( nie było warto tego jeść.. lepiej obejść się smakiem niż później się dołować.. następnym razem o tym pomyślę... a jutro od rana intensywny trening!
Ja na diecie jestem od 1 maja, nieźle mi idzie, ale nie wyobrażam sobie, żeby czasem nie zjeść czegoś "złego", odchudzanie nie polega na głodzeniu i odmawianiu sobie tego co dobre...czasem można sobie pozwolić na chwilę zapomnienia, ale trzeba robić to z głową
Pasek wagi
o czym ty mówisz tyje się czy nie chudnie od wielo miesnicznego zawyżonego bilansu energetycznego po  kilka tysięcy kilokalorii dziennie  a my tu rozpatrujemy wpadkę na kilkaset kilokalorii którą można zniwelować jednym dłuższym treningiem -to już paranoja że dzielimy włos na czworo a jeżeli nie chcesz żyć w błogiej niewiedzy ustaw sobie wagę w łazience i jak wstaniesz "skikaj" na wagę codziennie z rańca na nagusa  i... wszystko będzie jasne a jak przytyjesz te pół kilograma weź dupkę w troki i hajda do lasu z kijkami na 2-3 godzinki i problem z głowy .Zostawmy łamy tego forum na poważne problemy a nie na takie bzdety koleżanko tym niemniej życzę szybkiego i skutecznego pozbycia się tych ....0,02 kg tłuszczu które to zjedzenie tej sałatki i tych ciasteczek spowoduje 
Pasek wagi
ja mam niestety to samo ...
 dziś poległam
 i pochłonęłam placek z rabarbarem mojej mamy :( aż 3 kawałki ... ehh .. i to jeszcze przed pracą :(

zrozumiałabym gdyby to zdarzyło się wieczorem ale Rano ?
 zaraz po przebudzeniu ...
 głodomorrek

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.