Temat: Totalne załamanie

Nic się nie dzieje, no może mam zakwasy. Od 5 dni ćwiczę z Jillian.Wiem, krótko ale przecież przed znalezieniem 30 Day Shred wykonywałam inne ćwiczenia. Nie byłam na żadnej diecie, jedynie MŻ. Nie mogę przejść na na diety, bo nie chcę tracić dużo wagi - jedynie pozbyć się brzucha. Ramiona ma chude. Moje uda i pupa jakoś mi nie przeszkadzają, ale brzucha nie mogę ścierpieć. Wiem, że nie będę biegać, bo po prostu tego nienawidzę i nawet nie mam odpowiedniego stroju i obuwia. Można pomyśleć - kup - ale zbliża się Październik i muszę mieć trochę kaski na kosmetyki i jakieś drobne rzeczy na studia. Myślę, żeby wrócić do rowerka stacjonarnego, ale jak przedtem jeździłam, to też efektów nie było. Sama nie wiem co dalej. Nienawidzę swojego ciała i wagi. Przy wzroście 162 cm ważę 50 kg - nie mogę chudną i przytyć pewnie też, bo momentalnie pójdzie mi w brzuch ;./ Jestem załamana.
a powiedz dokłądnie jak jeździłaś. Jak szybko i jak długo? I nistety nie zgubisz brzucha nie chudnąć ogólnie... nie masz wpływu na to skąd akurat organizm weźmie tłuszcz, żeby z niego skorzystać jako ze źródła energii
Jeździłam ok. 40 minut  (czasem nawet dłużej) co dwa dni, raz szybciej raz wolniej, ale dobra zostawmy rower. Robiłam ABSy, teraz może rzadziej, bo trochę mi się znudziły i chcę przerwać, żeby potem już robić normalnie.
Jeździłam ok. 40 minut  (czasem nawet dłużej) co dwa dni, raz szybciej raz wolniej, ale dobra zostawmy rower. Robiłam ABSy, teraz może rzadziej, bo trochę mi się znudziły i chcę przerwać, żeby potem już robić normalnie.
ABSami budujesz mięśnie, musisz trenować aerobowo.
Na mnie też rower nie działał... Bieganie pomaga, ale skoro nie lubisz...
Może basen? Albo cardio z filmikami?

Ja ćwiczę już 13 dzień z JM (trening 30dniowy) i są niewielkie efekty, ale lepiej to niż nic nie robić :)
cierpliwości :)
Bo na rowerze trzeba umieć jeździć. Trzeba mieć tętno określone i git. Biegać jest łatwiej bo to większy wysiłek i to tętno automatycznie się 'robi'. No i tak, bez aerobów brzucha nie zrzucisz

OrdemEprogresso napisał(a):

Bo na rowerze trzeba umieć jeździć. Trzeba mieć tętno określone i git. Biegać jest łatwiej bo to większy wysiłek i to tętno automatycznie się 'robi'. No i tak, bez aerobów brzucha nie zrzucisz

Dobrze prawisz! :)
Ja terenowo nie mam gdzie jeździć, Podlasie :))
Polecam bieganie, pływanie lub cardio z filmikami :)
gdybyś mieszkała na najmniejszej z wysp kokosowych to mogłabys mówić ze nie maż terenowo gdzie jeżdzic ale chyba u was na podlasiu są jakies lesne dukty ścieżyny czy dróżki Polecam chodzenie z kijkami z lekka przebieżka co pół godziny -pomaga pozdrawiam tomek
Pasek wagi

ognik1958 napisał(a):

gdybyś mieszkała na najmniejszej z wysp kokosowych to mogłabys mówić ze nie maż terenowo gdzie jeżdzic ale chyba u was na podlasiu są jakies lesne dukty ścieżyny czy dróżki Polecam chodzenie z kijkami z lekka przebieżka co pół godziny -pomaga pozdrawiam tomek

W porządku, rekreacyjnie mam gdzie jeździć, ale bardziej ekstremalnie (w sensie w celu redukcji tkanki tłuszczowej; interwałowo) akurat nie mam warunków. U mnie to raczej jednostajne tempo. 
Zapraszam na Podlasie, w moje rejony, dopiero wtedy proszę o wypowiadanie się o moich okolicach. 

Ja swoją aktywność już wybrałam, kijki nie są dla mnie (to jest moja opinia). 
Wolę coś żywszego niż marszobiegi, mam dopiero 21 lat.
Z rady nie skorzystam, ale może komuś innemu będzie pomocna. Z resztą - nie mój post, nie mój problem :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.