4 września 2012, 11:59
Dziś zgłupiałam całkiem. Tydzień temu waga pokazała 67,8 (ponad 3 kg spadku w 3 tygodnie). Dziś: 69,2. Jestem na MŻ, ćwiczę (ok, ostatnio zaniedbałam trochę cardio, ale niecałkowicie). Tyję?? Motywacja mi padła całkowicie po tym ważeniu. Aż mi się chce płakać...Co jest ze mną do cholery nie tak? Czemu inni mogą, a mnie za nic nie idzie?
- Dołączył: 2012-07-27
- Miasto: Kowary
- Liczba postów: 2677
4 września 2012, 12:02
Mi się waha między 81 a 85, podobno przez wodę, której czasem zgromadzi sie wiecej a raz mniej...
4 września 2012, 12:03
a może za mało jesz i metablolizm zwolnił?? albo chudniesz z cm a zaczynają ważyć mięśnie... cm Ci spadają ?
4 września 2012, 12:05
Stawiam na nadchodzacy okres:)
Nie poddawaj sie, zamiast patrzec na wage zwracaj uwage na swoje wymiary. Czasami bywa tak, ze waga szaleje, a centymetry leca w dol:)
Zwroc tez uwage czy sie wyprozniasz regularnie, moze w jelitach zalegaja Ci tony jedzenia :)
Edytowany przez Swanie91 4 września 2012, 12:06
4 września 2012, 12:11
Dokładnie, przed okresem to jest istna maskara. Stawiam na to, bo nie sądzę, że nagle przytyłaś, bo nie ćwiczysz cardio...
ja zaprzestałam pewnych ćwiczeń, ale nadal chudnę.
Edytowany przez ewelka16 4 września 2012, 12:12
- Dołączył: 2009-05-27
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 11725
4 września 2012, 12:34
jestem swiezo po @ w sobote mialam 63 dzis 65 i tez nie wiem o co kaman.. ale nie poddaje sie i walcze z ta pinda ( waga ) dalej !!!