11 października 2012, 20:55
Kurcze znowu napaliłam się na szybkie zgubienie kilogramów i czuję, że to nie tędy droga ;/
Zaczęłam od codziennych ćwiczeń nawet po 3-4 h na siłowni do tego niby zdrowe odżywianie - a w rzeczywistości chyba za mało jadłam ;/
np:
sniadanie : jogurt jogobella i 2 ciasteczka owsiane
II śniadanie : jabłko
obiad: sałatka z odrobiną kurczaka
potem niiiiiiic tylko ćwiczenia
kolacja : serek wiejski
Ok schudłam 2 kilo z tydzień, ale co z tego jak czuję się już zmęczona ???
siłownia nie daje mi tej frajdy już jak kilka dni temu, odliczam spalone kalorie zamiast cieszyć się tym ruchem, a na jedzenie patrze jak wygłodniałe dziecko. czego efektem jest dziś wielka łycha Nutelli. To jakaś masakra. Błędne koło.
Czy ja mam odpuścić ? Dać sobie wiecej czasu na zruzcenie tych 10 kilo? Po prostu mniej ćwiczyć nie zmuszać się a jeśli chodzi o jedzenie to jakoś rozsądniej to robić? Nie głodzić sie tylko wybierać zdrowe rzeczy i liczyć, że pomalutku waga spadnie? Bo ja szybkiego chce zawsze wszystko i efekty .. wiadomo na początku szał a później ... jojo ;/
Może ktoś życzliwy mi coś podpowiedzieć?
Wszelką krytykę też oczywiście biorę pod uwagę, bo takowej na pewno mi nikt o zdrowych zmysłach nie oszczędzi ...
11 października 2012, 21:10
powoli czytam ...
- Dołączył: 2012-10-04
- Miasto:
- Liczba postów: 429
11 października 2012, 21:12
to czytaj a potem zadawaj pytania
11 października 2012, 21:13
jeśli chodzi Ci tu o złośliwość ... to udało Ci się. Wiedz, że każdy jakoś zaczyna. Miłego wieczoru Ci życzę
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Chełm
- Liczba postów: 9990
11 października 2012, 21:16
Ty to chyba nawet nie zjadasz 1000kcal. Serio myslisz ze schudlas w tydzien 2 kg? Woda Ci zleciala i zawartość jelit. Diieta to nie jest jednorazowy wyskok tylko dlugi proces. I na to się trzeba nastawić jak się chce schudnąć. To wszystko wymaga czasu. Jeśli chcesz tyle ćwiczyć to ćwicz, ale na moje oko to przy takim wysiłku powinnaś jeść minimum 2000kcal, a deficyt i tak będziesz mieć.
- Dołączył: 2012-10-04
- Miasto:
- Liczba postów: 429
11 października 2012, 21:17
nie chodzi mi o złośliwość, po prostu mam ta wadę że irytują mnie ludzie, którzy nie myślą i nawet jak im się podsuwa wiedzę w ładnej zgrabnej i łatwej do przyswojenia paczuszce to i tak się pytają co mają z nia zrobić
- Dołączył: 2012-08-24
- Miasto: Zbylitowska Góra
- Liczba postów: 1694
11 października 2012, 21:19
YouOnlyLiveOnce napisał(a):
ja już nie mam pojęcia co robić ... kilka razy już podchodzę i przegrywam na starcie ;/ bo miesiac moze byc dobrze a później jojo bo coś kurcze było nie tak. jakie główne zasady ?
weź sie otrząśnij i wyląduj...to nie jest złosliwe tylko chce bys zresetowała swój mózg....przestan myslec ze sie odchudzasz tylko sobie zmien sposód odzywiania...tak to sie nazywa ....na mnie dziala...nie jedz słodkiego...nie smaż...jedz w miare regularnie z 4-5 posiłków i na poczatku mozesz liczyc kalorie zeby mniej wiecej wiedziec co ile ma....i wejdzie Ci to w krew i bedziesz sobie tak jadła...na siłownie mozna isc ale nie na 4 godziny....po troche...zeby to było przyjemnoscia a nie mysleniem im wiecej pocwicze tym szybciej bedę chuda bo nie tędy droga...nawet jak czasem cos wciupiesz co nie do konca jest dietetyczne to nie mysl ze koniec diety tylko nastepny posiłek zjedz dietetyczny....bo przeciez na chłopski rozum do konca życia nie bedziesz jadła tegomenu co napisałas na wstepie....nie tedy droga...mistrzynia kompetencji nie jestem w tych kwestiach ale najwazniejsze to sie pilnowac z jedzeniem cwiczyc a waga sama bedzie leciała i centymetry tez...Powodzenia
- Dołączył: 2012-04-12
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 1675
11 października 2012, 21:22
Wykończysz się w ten sposób ! Zacznij więcej jeść.
11 października 2012, 21:33
Jesz za mało źle, jesz za dużo tez niedobrze heh ;/
- Dołączył: 2012-10-04
- Miasto:
- Liczba postów: 429
11 października 2012, 21:34
koteczekk tak jest praktycznie ze wszystkim w życiu- trzeba znaleźć złoty środek
11 października 2012, 21:37
Trzeba jeść w odpowiednich ilościach, nie za dużo, nie za mało.