Temat: Jedzenie na imprezach/w weekend

Na tygodniu dobrze trzymam dietę, ćwicze, dużo chodzę. Jest dobrze. Kiedy tylko przychodzi sobota, wychodzimy gdzieś ze znajomymi, lub urządzamy domowki to jest zazwyczaj dużo słodyczy. Np. wczoraj była 18 mojej przyjaciółki i bardzo dużo zjadłam ciasta, paluszków, wszystkiego, co niezdrowe.. A najlepsze, że nie umiem się za Chiny powstrzymac. Wiem, że to syfiaste jedzenie i wcale nie takie smaczne, ale jem, bo.. po prostu jem! Co robić?? Macie na to jakieś patenty??
diete traktowac jako sposob na zycie a nie na chwilowe schudniecie
Jedyny patent: nie jesc :)
Moze sprobuj sie najesc czyms zdrowym przed wyjsciem, np. piers kurczaka + wielka miska surowki. Latwiej bedzie ci sie kontrolowac, jesli nie bedziesz glodna.
poćwicz dłużej tego/następnego dnia żeby bilans się wyrównał bo nie można się katować i nigdy nie zjeść nic słodkiego czy paluszków. do tego dużo pij, wody oczywiście czy tam coli zero, żebyś miała zapchany żołądek - zawsze wtedy mniej zejsz.
nie rezygnuj z rzeczy które sprawiają ci radość...
Wiem, że to trudne, ale popieram wrednababa54

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.