- Dołączył: 2011-12-13
- Miasto:
- Liczba postów: 2327
14 października 2012, 15:55
Jestem, musiałam na chwilę oderwać się od komputera, ale wszystko już dokładnie przeczytałam.
Wszystkim dziewczynom, które zrozumiały temat serdecznie dziękuję.
Części
z Was nie bardzo jednak rozumiem- napisałam na początku wyraźnie- nie
chciałam nikogo obrażać, i wiem, że są ludzie którzy ważą więcej ode
mnie. Ale to nic nie zmienia- mogę stać obok dziewczyny która waży 150
kilo i dla siebie nadal będę gruba. Jej szczupłą nie nazwę, ale i tak z
mojego punktu widzenia to ja będę bardziej odpychająca i tak, będę
nazywała się grubą krową bo tak się po prostu czuję. Nie chciałam
usłyszeć miliona komplementów i komentarzy pod tytułem "masz cudowną
figurę, nic nie rób, jest świetnie kochanie". Po prostu chciałam przeczytać, że może ktoś też ma taki problem, jak sobie z tym
poradził, usłyszeć jakieś rady. Wyżalić się.Dowiedzieć się jak ludzie faktycznie oceniają moją sylwetkę- przykładowo mama choćbym ważyła nie wiadomo ile i tak powie mi, że nie wie czego ja
od siebie chcę, koleżanki wstydzę się zapytać a sama siebie nie umiem
ocenić
.
W internecie jestem anonimowa, więc mogę powiedzieć tu
wszystko to, o czym normalnie nie mogę z nikim porozmawiać. Dlatego
napisałam wszystko szczerze, tak jak to widzę. Jakiekolwiek
dramatyzowanie czy upiększanie nie ma tu sensu, myślałam, że to
powszechnie wiadoma rzecz. Założyłam temat, bo myślałam, że będzie dla
mnie jakimś punktem odbicia do dalszej walki, a nie po to, żeby się
użalać.Chociaż może faktycznie mój post mógł zabrzmieć trochę
histerycznie... W każdym bądź razie nie to miałam na celu.
Dzięki
za wszystkie wypowiedzi, a za te wnoszące coś do tematu szczególnie. To
miłe, że jednak są na vitalii dziewczyny, które potrafią powiedzieć coś
poza objeżdżaniem i wyśmiewaniem tego, co im się nie spodoba.
To by było chyba na tyle.
Edytowany przez Nyasu 14 października 2012, 20:16
- Dołączył: 2011-08-07
- Miasto: Skalista Kraina Katalonii
- Liczba postów: 3485
14 października 2012, 16:42
Powiem tak: mam 159cm wzrostu, waze w tym momencie 94kg. I nie jestem gruba krowa. Nie uwazam sie, ze jestem kims takim. Jestem Nanuska, lat 45, wzrost 159 cm i waga 94. I punto. Poza tym, jestem jeszcze zona, mama, przyjacielem, ..., ..., ... Lubie siebie, lubie swoje cialo, lubie je dobrze traktowac. Moje kilogramy, problem z waga to nie jestem cala ja. Skladam sie z wielu "czesci skladowych" (maslo maslane, wiem:-). Jedne fajne, jedne mniej... Poszukaj w sobie czegos fajnego, bo na pewno to masz. Badz dla siebie laskawsza:-) Zacznij siebie lubic:-)
Edytowany przez nanuska6778 14 października 2012, 16:45
14 października 2012, 16:44
Nie jesteś gruba wyglądasz dobrze, nawet bardzo dobrze i to nie ciało jest twoim problemem. Ty masz problemy natury psychicznej - zaburzony obraz siebie i problemy z jedzeniem to tego objawy. Idź do specjalisty - najpierw do lekarza rodzinnego, niech cię skieruje dalej tam, gdzie trzeba. Jedzenioholizm to jest uzależnienie, jak każde inne, potrafi być niszczycielski i leczenie go jest trudne, mało komu udaje się z tego wyjść samemu.
A następnym razem jak będziesz chciała się odchudzać, zacznij od polubienia siebie i swojego ciała.
14 października 2012, 16:44
BLA BLA. Bilion razy to samo. Jesz SAME węglowodany. Do tego większość w postaci owoców, płatków, jogurcików. Do tego jesteś na deficycie kalorii. I ty się dziwisz, że masz atak głodu? Poczytaj o trawieniu węglowodanów, skokach insuliny etc. A w między czasie zjedz sobie porządny obiad (a nie 150g kurczaka i 150 g fasolki).
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
14 października 2012, 16:53
nie wyglądasz ani superładnie ani grubo. przeciętnie.
skoro masz naprawdę spory problem z jedzeniem idź do lekarza.
- Dołączył: 2010-10-24
- Miasto: Belfast
- Liczba postów: 244
14 października 2012, 16:53
bedejedrna napisał(a):
gruba krowa ? : o faktycznie. idź być grubym gdzieś indziej..
- Dołączył: 2011-05-10
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 1475
14 października 2012, 17:02
Coś strasznego, co te media robią z ludźmi.
- Dołączył: 2011-12-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1922
14 października 2012, 17:04
może lepiej w głowę stuknąć młoteczkiem....
- Dołączył: 2011-06-22
- Miasto:
- Liczba postów: 3918
14 października 2012, 17:07
jezeli masz problemy z jedzeniem, to zglos sie do psychodietetyka - nie widze innego rozwiazania
14 października 2012, 17:08
Ty chyba grubej krowy nie widziałaś... :)?!
- Sorry :/