- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 listopada 2012, 15:43
...aż po prostu płakać się chce tylko i nie komentować. Dziewczyny, pomocy. Proszę o wyrozumiałość, nie o numery telefonu do psychologa ;)
Mam problem z utrzymaniem zdrowego trybu życia. Kiedyś czułam się świetnie, potrafiłam zdrowo się odżywiać i ćwiczyć nawet 2 razy dziennie. Ostatnio wszystko się zmieniło. Nie smakuje mi jedzenie, oprócz niezdrowego lub słodkiego (kilka razy już wymiotowałam - nie bulimia, a przejedzenie, strawić nie mogłam ). Od rana wszystko gra, zawsze jem śniadanie - owsianka, jogurt, kolorowe kanapki, koktajl - uwielbiam bawić się w zdrowe posiłki. Ale kiedy wracam ze szkoły, to mam ochotę tylko na słodycze. Obżeram się wszystkim co się da. I jem nawet o północy. Nie mogę już strawić kolejnego herbatnika posmarowanego nutellą więc jem sałatkę porową na ostro, chlebuś, kotleta, przepijam herbatą i czuję pustkę w żołądku - no mam ochotę na coś słodkiego. I znowu ciastka, batonik, jabłko, banan, migdały, ciastka, herbatniki z nutellą...
Nie jestem w stanie wyrzucić nutelli z domu, bo mieszkam z rodzicami, siostrą (potwór ciasteczkowy) i siostrzenicą (5-letni potwór ciasteczkowy)... Czuję się źle, jak zjem to nie ćwiczę i obiecuję sobie, że od jutra. I tak w koło macieju, czy jak to się tam mówi... Nie mam już siły do siebie, jestem coraz grubsza, mam coraz więcej cellulitu na udach i nie mogę się w sobie zebrać, żeby się powstrzymać... Co mam zrobić? Help
5 listopada 2012, 15:45
5 listopada 2012, 15:45
5 listopada 2012, 15:59
to po kiego grzyba ty chcesz jeszcze chudnac ??? najpeir sie ogarnij przejdz na stabilizacje zacznij jesc wiecej - napady mina , a wtedy bedziesz mogla myslec,czy faktycznie ci jeszcze potrzeba chudnac.Mi to wyglada jakby organizm sie ratowal bo juz nie moze wytrzymac z glodu ,.
nie chce chudnąć, pasek sobie tak istnieje, wpisałam, żeby było, ale 49 to stanowczo za mało. jestem zbytnim leniem ostatnio żeby go wyłączyć ;] nie odchudzałam się nigdy, zawsze jadłam zdrowo jak chciałam lepiej się czuć, ćwiczyłam, ograniczyłam słodycze, piłam dużo wody, ale ostatnio jem chyba z nudów. jest to strasznie, nie wiem w jaki sposób się otrząsnąć, póki nie jest za późno, bo widzę, że to do niczego nie prowadzi. innych pouczam, bo 'znam się' na żywieniu i sporcie, a sama siedzę z kolejnym ciastkiem w buzi. organizm nie ma co nadrabiać, ja się nigdy nie głodziłam, tylko jadłam zdrowo, około 6 posiłków dziennie - zdrowe przekąski i błonnik, chude mięso, warzywa, pełnoziarniste szity...
nie mam siły.
5 listopada 2012, 16:21
5 listopada 2012, 16:32
7 listopada 2012, 12:08
7 listopada 2012, 12:33