Temat: Czy jesteście w stanie sie przyznać?

Przyznać się jak dużo spośród Was poniosło porażkę w odchudzaniu.. porażkę nie w sensie efekt jojo czy przerwanie diety.. Porażkę tego typu, że po przez odchudzania popadł w bulimię bądź jakąś obsesje związaną z jedzenie. I cała ta droga którą przeszłyście nie przynosi Wam satysfakcji a ciągłe wyrzuty sumienia i pretensje do siebie.. Bo mi jest ze soba czesto bardzo źle
Pasek wagi
Jestem w stanie się przyznać ze od 6 lat licze kalorie , nawet w święta nawet podczas sylwestra itd.... dzien w dzien ... No i miałam kompulsy ...
ja. przeszłam wychudzenie,bulimię a do teraz zmagam się z kompulsami. Schudłam 15 kg około a przytyłam ponad 10..ciągle tyję...czasami coś schudnę i tak w kółko.
strach przed przytyciem... codzienne wazenie ... to chyba moja obsesja ... nawet 1 kg na plus to tragedia ...
Pasek wagi
Tak.
Humor dobry gdy chudnę, zły gdy tyję te 1-3 kg. I znowu zrzucanie.
Trwa to już 8-9 lat, ale dzięki temu jakoś trzymam wagę.
Cały dzień podporządkowany jedzeniu.
nie, ponieważ porażki nie odniosłam :) wzięłam się i wygrałam :) jedynie czego żałuje to to że zaczęłam prawie od głodówek (jakiś tydzień) potem zainteresowałam się zdrowym odżywianiem i od razu przestawiłam się na dobrą drogę :)

mialam anoreksje, ze sladami po ED walczę do dzisiaj.

diety przerywalam wielokrotnie, ale nie obzeralam sie wtedy i nie tylam, trzymalam wagę.

ważę się codziennie, ale to już nawyk taki sam, jak mycie zębów. 

.morena napisał(a):

Smutne, ja jestem zadowolona z siebie.

Si :)

Trzymam za Was kciuki!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.