Temat: dlaczego tak sie dzieje? co robie zle?

Dziewczyny, wiem, ze schudlam pare kilo.Z 3 ? Nie mam wagi więc nie wiem ile. Trwalo to ok 3 miesiace. Jadlam jakos 1100 kcla przez z 2 tyg potem jakos podswiadomie zwiekszalam, a gdy pozniej z ciekawosci sobie liczylam ile jem wyszlo 1600 kcal, i mialam wrazenie ze nie tyje.  Nie podjadalam. Nagle jestem w domu, sama i tyje, bo co chwila chce mi sie jesc . Co chwila po cos siegam do lodowki i np dzisiaj zjadlam niby ok 1600 kcal alez tego jeden posilek to byly jogurt naturalny, duuzo warzyw i 2 serki wiejski na raz! Brzuch mnie teraz boli. Ale musialam!  Po godzinie zjadlam jeszcze 1 serek dorzucilam otrab, pokroilam jablko... O co chodzi? Jem pozywne sniadania - owsianke na mleku ok 500 kcal.Czemu mam takie napady ?  
I moje drugie pytanie: Jak sobie radzicie, jako studenci z piciem piwa/ alkoholu wieczorami, na jakims wypadzie do baru... Zaczelam byc studentka, wiadomo chce sie wybawic, chodzic na rozne spotkania towarzyskie i wiadmo piwko wypic jest fajnie. Tego dnia jecie mniej? Cwiczycie przed samym wyjsciem? 
odbija się na Tobie teraz to 1100 kcal niestety;/ musisz się pilnować i jakoś wytrwać- przejdzie:)
ehh nie chce stracic tego co osiagnelam.... a myslam, ze wszystko mam pod kontrola... szkoda, ze snieg za oknem bo biegalabym ;(
Ja, gdy wiem, że jest jakaś impreza coś to kilka dni przed  jem bardzo zdrowo, że tak powiem, nie pozwalam sobie na jakieś oszustwa. To raczej dla mojego sumienia niż dla figury. Zazwyczaj w dniu imprezy jem troszkę mnie, bo wiem, że i tak swój limit kaloryczny osiągnę. Przed wyjściem jem coś co mnie zapełni, żeby nie rzucić się na niezdrowe jedzenie. 
A co do tego podjadania to masz tak codziennie. Czy raz na jakiś czas? 

ankacyganka111 napisał(a):

ehh nie chce stracic tego co osiagnelam.... a myslam, ze wszystko mam pod kontrola... szkoda, ze snieg za oknem bo biegalabym ;(
ja biegam mimo śniegu:) da się:)
Praktycznie codziennie od 5 dni. 
U mnie we wiosce sie nie da. Naprawde ;( 
spokojnie, grunt,że to zauważyłaś i chcesz to zmienić:) wytrwałości życzę:)
a gdzie studiujesz??

ankacyganka111 napisał(a):

ehh nie chce stracic tego co osiagnelam.... a myslam, ze wszystko mam pod kontrola... szkoda, ze snieg za oknem bo biegalabym ;(
Wymówki... Ja biegam, mimo śniegu. Jak się chce to się da. Kwestia wyboru. I też mieszkam "na wiosce".
Zadna wymowka. Boje sie, ze sie poslizgne i upadne. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.