8 lutego 2013, 18:36
Słuchajcie próbowałam już wszystkich możliwych diet, czasem coś schudłam, ale generalnie ciągle TYJĘ. Nie wiem już, co robić. Wiem, że to nie o diety chodzi, ale o moje podejście. Tak naprawdę nie widzę już sensu w tym wszystkim. Bardzo chciałabym schudnąć, ale w głowie mam jeden wielki mentlik. NIe mam pojęcia co robić. Zaczynam dietę średnio raz w tygodniu i ZA KAŻDYM RAZEM kończy się to fiaskiem. Myślicie że jest dla mnie jakaś nadzieja? :((
- Dołączył: 2012-12-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1008
8 lutego 2013, 18:41
najważniejsza jest motywacja. jesli jej nie masz, nie schudniesz. no bo po co? po co masz się trzymać diety, skoro za tydzień zaczniesz inną? masz za mało motywacji, musisz tego chcieć, wiedzieć, że warto, że to Twój cel.
- Dołączył: 2011-03-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 904
8 lutego 2013, 18:43
może spróbuj psychologa, może to wcale nie o dietę chodzi..
wiesz co mi pomaga, jak kolejny raz coś planuje ... i na planach się kończy?
zadaję sobie pytanie:
"chcę być małą dziewczynką, która nie bierze odpowiedzialności za własne decyzje czy dorosłą, odpowiedzialną kobietą?"
jestem dorosłą odpowiedzialną kobietą - szanuje siebie i moje ciało, dlatego o nie dbam, może Ci taka mantra pomoże;)
- Dołączył: 2012-04-17
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1151
8 lutego 2013, 18:44
zgadzam sie... ja na chwile obecna sie nie odchudzam, jem normalnie... bo wewnetrznie czuje, ze nie nadeszla jeszcze ta motywacja :D
u mnie musi narodzic sie to "cos" w glowie, przyjsc do mnie... moge jedynie sie wspomoc ogladajac np. filmiki na zasadzie "przed" i "po"... ale i tak to za mało... MOTYWACJA NAJWAZNIEJSZA :)
8 lutego 2013, 18:46
gdybyś chciała schudnąć to byś schudła. to oczywiste.
8 lutego 2013, 18:50
Ja też już stwierdziłam, że nic chyba nie jest w stanie mi pomóc i że jest generalnie do du** i kupiłam dietę Vitalii. od wczoraj zaczęłam i mam nadzieję, że tym razem mi się uda.
I Tobie też życzę powodzenia. Na pewno jak znajdziesz w sobie odpowiednio dużo motywacji to Ci się uda! :)
- Dołączył: 2012-11-05
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 1268
8 lutego 2013, 18:57
Zapraszam do Nas: http://vitalia.pl/forum1,804135,0_Zbieram-druzyne-i-ruszamy-z-odchudzaniem.html#post_21457145 ;))
8 lutego 2013, 19:44
Wydawałoby się że motywację to ja mam. W sensie bardzo chcę być szczupła z wielu powodów:
żeby wyglądać łądnie
żeby mieć co na siebie założyć
żeby lepiej się czuć wśród ludzi
żeby być sprawniejszą
żeby być zdrową
i parę innych.
Bardzo bardzo chcę być szczupłą. Gdybym nie chciała, to nie dręczyłabym się tym ciągle, dzień w dzień. Ale... zaczynam się sensownie odżywiać i..... sru wpadka, jedna druga. i znów dół i znów trzeba zaczynać od nowa :( i tak ciągle przez tyle lat.
Jeśli ktoś mówi "jakbyś chciała schudnąć to byś schudła" to widać nigdy nie miał takiego problemu i nie wie o czym mówi.
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
8 lutego 2013, 21:43
czesć obok dietki i to takiej w której nie będzie braków jakistam elementów pożywienia ( których brak prowadzi do nieokieznanego napadu żarcia i końca dietki) musisz zacząć cwiczyć i to długo i na świezym powietrzu i niezbyt forsowne np chodzenie z kijami i przynajmniej raz w tygodniu bo bez cwiczeń to trudno aby się to miało udać Ja zaczynałem od 120 i przełamałem wstyd jak o 6 rano spotykałem sie z sąsiadami i to z kijami i zaczynałem cwiczenia a teraz to mi tylko zazdroszczą bo pozostali z brzuchami Dietka i cwiczenia to jak dwie nózki i tylko stosowanie ich obu pozwala nam na bieganie a jak ciągle upierasz się ze mozna na jednej nózce to nigdy ci się to nie uda powodzenia tomek