9 lutego 2013, 09:31
Witam, odchudzam się już prawie miesiąc ( 14 luty minie dokładnie miesiąc ) schudłam już 2,5 kg. Stosuję dietę, nie głodówkę. Warzywka, owoce itp. Ćwiczę również, najpierw 2 tyg chodziłam na siłownie ( 30 min bieżnia, 20 min orbitrek + dodatkowe ćwiczenia ) ale niestety zaczęły się problemy ze stawem skokowym, więc sobie odpuściłam, ale ćwiczę w domu. Na początku Mel B ćwiczyłam codziennie przez tydzień ponad... Teraz od 5 dni ćwiczę P90X. I dodatkowo mam zamiar zamówić w tym tygodniu hula hop. Wszystko niby pięknie, ładnie, ale...... nic kompletnie z cm mi nie schodzi!!!! jedynie z brzucha no, bo jak się mniej je, no to brzuch automatycznie nie jest nadęty ( przynajmniej u mnie tak jest ). Czy jest możliwe, że tkanka tłuszczowa zamienia mi się na mięśnie i dlatego w obwodach nic się nie zmienia? Czy zbyt mało czasu minęło, a ja wyolbrzymiam i powinnam uzbroić się w cierpliwość? Proszę o pomoc, bo chciałabym aby udka trochę w końcu zmalały! Pozdrawiam.
- Dołączył: 2012-08-21
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 118
9 lutego 2013, 10:08
Z tymi centymetrami mam podobnie :) Ale mówię sobie tak: Czuję się lepiej, widzę poprawę. Jest mi lżej. Kiedy ostatnio byłam na diecie - biodra w ogóle mi nie spadły, mimo że schudłam 5kg, a jednak nosiłam mniejsze spodnie. Więc wydaje mi się, że skoro ćwiczysz, to zmiany zachodzą na pewno (ba! mam nadzieję, że i Ty je widzisz?).
9 lutego 2013, 10:12
Nie no jest dokładnie na odwrót - jak ci się mięśnie rozbudowują to waga może iść w górę ale obwody maleją. Jedyne co to jeżeli po ćwiczeniach zjesz za dużo węglowodanów to mogą tzw. spuchnąć, ale to jest chwilowe, więc cm powinny dalej lecieć. Zapraszam do mnie do pamiętnika - dziś mam zrobione świeże pomiary. A na siłownie chodzę 4 do 5 x w tygodniu.
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
9 lutego 2013, 12:23
dziubusiu kochany czy jak wiele vitalijek lubujesz się w domysłach z czego to się schudło zamiast nabyć wagę co wykazuje spadek albo wody albo miesni albo tłuszczu i wszystko jasne .Najpierw to "czyszczenie kiszek" ze złogów ,odwodnienie zjadanie miesni a tłuszczyk jak kapitan na tonącym okręcie schodzi ostatni niestety Wiesz ze każde cwiczenie zaczyna czerpać z pokładów tłuszczu po 30 minutach bo przedtem to "palenie" glikogenu z twojej wątrobki .No i realny bilańsik jak masz te -1000kcal dziennie to możesz liczyć na spadek kilograma na tydzień jak nie przekraczsz w żarle tych 1200-1500kcal Moim zdaniem zbyt mało cwiczeń i są one zbyt krótkie no i sprawdz sobie bilans energetycny ile na minusie ci wychodzi -oczywiscie nie musi być to te -1000 możesz wolniej chudnąć jak jesteś cierpliwa bo ślubu za 2 tygodnie to chyba nie masz powodzenia tomek
Edytowany przez ognik1958 9 lutego 2013, 12:28
9 lutego 2013, 12:28
ognik1958 napisał(a):
dziubusiu kochany czy jak wiele vitalijek lubujesz się w domysłach z czego to się schudło zamiast nabyć wagę co wykazuje spadek albo wody albo miesni albo tłuszczu i wszystko jasne .A nie schodzi bo najpierw to czyszczenie kiszek,odwodnienie zjadanie miesni a tłuszczyk jak kapitan na tonącym okręcie schodzi ostatni niestety Wiesz ze każde cwiczenie zaczyna czerpać z pokładów tłuszczu po 30 minutach bo przedtem to "palenie" glikogenu z twojej wątrobki .No i realny bilańsik jak masz te -1000kcal dziennie to możesz liczyć na spadek kilograma na tydzień jak nie przekraczsz w żarle tych 1200-1500kcal Moim zdaniem zbyt mało cwiczeń i są one zbyt krótkie no i sprawdz sobie bilans energetycny ile na minusie ci wychodzi -oczywiscie nie musi być to te -1000 możesz wolniej chudnąć jak jesteś cierpliwa bo ślubu za 2 tygodnie to chyba nie masz powodzenia tomek
to ile godzin dziennie powinnam ćwiczyć? :)
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
9 lutego 2013, 12:31
najlepiej jak ja sobota,niedziela z rańca do lasu na spacerek z kijami do n-w czy rowerek na 3-4 godzinki i to jest znacznie wydajniesze od takich cwiczeń na raty no możesz raz a długo i to jest na świeżym powietrzu i interwałowo i kardio -miodzik i jakie wydajne powaga ps wiesz ile taka waga kosztuje ...kilkadziesiąt zł a jak mądra i przudatna
Edytowany przez ognik1958 9 lutego 2013, 12:33
9 lutego 2013, 13:06
las mam akurat za blokiem, ale nie bardzo uśmiecha mi się spacerować po błocie, bo takowe w tym lesie jest... :) rozważam kupno orbitreka, ale ceny ich mnie przerażają, no ale trudno jeśli normalne ćwiczenia nic nie dają. Najbardziej boli mnie, że rok temu odchudzałam się tak samo jak teraz i schudłam 8kg w 2 miesiące, minął rok i już nie jest to takie proste :(:(
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
11 lutego 2013, 18:49
dziubek już nie przesadzaj z tym błotem jak mokro to chodź po chodniku a orbitek mam dobra rzecz(na allegro już od 200 zł dostaniesz) ale do dodatkowych cwiczeń bo nie wyobrażam sobie by można było tak na nim szaleć przez 3-4 godzini na raz a chodzić z kijami na długie marsze można zresztą masz małą nadwagę i te twoje konieczne spadki to pikuś i powinnas sie tego pozbyć niepostrzeżenie powodzenia tomek
Edytowany przez ognik1958 11 lutego 2013, 18:50