Temat: czy któraś z Was miała tak...

że na codzień super zdrowo, ćwiczenia- regularnie, żywieniowo- na pięć, motywacja- mega, efekty zauważalne, a przychodzą taki dzień, ba! 2 dni,kiedy od rana, od przebudzenia leci wszystko. Zero ćwiczeń, za to żarcia na pęczki, lody ciastka cukierki- od ósmej rano. Kurde, powiedzcie, że nie jestem sama...czuję się jak wyrodek z włączoną pompą !
Pewnie,że miałam i to nie jeden raz;D
miałam , miałam :)
kto tak nie miał :) ale trzeba się zebrać, wrócić do siebie i zapomnieć bo jak się tylko myśli o tym co się zrobiło i jest gorzej a jak się sobie wmawia już po odchudzaniu jeden dzień nie ćwiczyłam albo zje się coś bardziej kalorycznego i mówi się zjadłam jedno ciastko to dieta zawalona zjem całą torebkę 
Każdy ma, bo... jesteśmy tylko ludźmi
Nie przejmuj się, bo jeden zmarnowany dzień nie oznacza zmarnowanego całego trudu włożonego w dietę:) To nie tak, że po jednym dniu jedzenia "zbyt wiele" przybędzie ci 5 kilo:)
Czasem organizm tez potrzebuje poleniuchować :P
Pasek wagi
Słuchajcie, narzuciłam sobie straszny rygor- trwał 10 dni. Muszę dodać, że do 3 lat wstecz byłam zawsze osbą szczupła, ale i jedzącą zdrowo, ćwiczącą systematycznie. W ciągu tych trzech lat huśtawka. Góra, dół. Ostatni, podepresyjny wzrost 10 kg. ! 10 intensywnych dni, byłam zadowolona z siebie bardzo, ale też cholernie zmęczona. Wczoraj myślałam, że zejdę. A dziś ? Owsianka,pudełko ciastek, pudło lodów, od ósmej rano. Niech to szlag !
ja tak miałam,a raczej nadal mam. To jest męczące.Strasznie męczące. Raz te obżarstwo trwa dość krótko, bo kilka dni, a raz trwa nawet kilka miesięcy.... Przy takim trybie bardzo ważna jest pomoc z zewnątrz. Może to być rodzina, jakaś bliska ci osoba, psychoterapeuta, czy ktoś np. z vitalii. Te napady są bardzo trudne do przezwyciężenia i jedząc `wyłącza ci się mózg`, nie potrafisz tego kontrolować. Jednak pamiętaj,żeby jedzenie nie było twoim całym życiem.
no właśnie simsoul, mam wyłączony mózg. Jeszcze przedwczoraj, bo wczoraj się zaczęło, przy popołudniowej kawie, naszła mnie ochota na małe co nieco, ale wytłumaczyłam sobie: pamiętasz, jak się czułaś te kilka dni temu, jakie zmęczenie , jaki wstręt do siebie, jaka niemoc, brak energii ? Pamiętasz dlaczego wziełaś się ostro do roboty ? I pomogło. A dziś, jakbym nie miała mózgu. Mam teraz,kiedy czuję się okropnie.
joolianka jak masz całkowicie ukryty pamiętnik to pewnie czujesz się bezkarnie i nie masz "pręgierza " z vitalijek gdzie widać te wpadki a poza tym jak tu dskutować jak o tobie nie wie się nic czy masz parę czy kilkadziesiąt kilogramów nadwagi co do "napadów " to znasz moje przemyślenia jak się dietkę "przedobrzy" i organizmowi czegoś tam zabraknie to potem domaga się tego jak powietrza do oddychania i zmusza nas do żarcia wszystkiego doputy tego nie dostanie a jak przy okazji wzera się "śmiecie" to błąd i... do  tego się tyje Reasumująć przy skromnych dietkach nie można zaniedbywać wszystkich potrzebnych elementów pożywienia i lepiej jeść wiecej ale zbijać kalorie cwiczeniami  a nie głodować i czekać na "lawinę " niepochamowanego wszamania tomek
Pasek wagi
ognik, skromne diety nie dla mnie. Moje wpadki, to kwestia głowy. Czegoś z głową. Bo- już nie mogę, a wciskam, nie smakuje mi- a wciskam, przychodzi moment, kiedy wsio rawno mi- co wciskam.Jeśli  gdzieśleży problem, to w nadmiernej eksploatacji fizycznej, ostatni średnio, 3,5 h+ codzienne obowiązki. Jem na codzień zdrowo, racjonalnie , nie liczę kalorii, ale wiem też, że są to graniczne wartości, no chyba że górnych granic.

Edit:
Pamiętnik zamknięty, bo nic w nim nie ma. Stare wpisy usunęłam, te z czasów świetności. A pręgierzem jest moje samopoczucie. Chciałabym, by był to w końcu skuteczny pręgierz

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.