3 marca 2013, 13:21
Odchudzam się od miesiąca spadło 3 prawie 4 kg. Teraz mam jakieś załamanie. Od 3 dni jem normalnie bo nie umiem dietkowo tak jak wcześniej. Nie wiem co się dzieje chcę wrócić znowu na odpowiedni tor. Jedyne z czym daję sobie radę to od dziś - słodyczy (zawaliłam nimi 3 dni ), nie zjadłam ani jednego fast fooda, ani nie piłam napoi gazowanych. Nie mam sił się iść poruszać, nie mam motywacji do ćwiczeń co jest grane ? a miałam taki zapał przez ten miesiąc. Czy to wina zbliżającego się okresu czy co nie wiem już sama.
To jest już któreś tam podejście do diety i znowu polegnę, nie chcę tego. Jestem obleśna a mimo to siedzę z tym wielkim zadem przy kompie. I użalam się bo nie wiem już co robić, ciągle jestem głodna. Mam coś chyba z głową .
3 marca 2013, 13:24
Każda na okres 'reaguje' inaczej, ja np. go w ogóle nie odczuwam. Może masz po prostu gorsze dni, kiedy nic się nie chce, użala się człowiek nad sobą i myśli, że żarciem to załatwi. Musisz się jakoś przekonać, że żarcie nie jest tego warte, bo na koniec gówno z tego jest!
- Dołączył: 2011-08-14
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 859
3 marca 2013, 13:41
przed i w czasie okresu mam ciagaty na slodkie i jestem bardziej podatna na emocje co nie sprzyja zbytnio diecie ale staram sie nad tym zapanowac