Temat: Poddaje się .

Dzisiaj tak sobie myślę. Dieta mi nie idzie od jakiś 2 tyg. Nie obżeram się ale też nie odmawiam sobie smakołyków, jem w mniejszych ilościach ale słodyczy nie potrafię odrzucić. Zostanę chyba przy wadze 67 kg ... myślę, że gdy nawet schudnę to nie będę przez to szczęśliwsza, bo ludzie ciągle do czegoś dążą i nie koniecznie są potem szczęśliwi. Mam kochającego chłopaka, podobam się facetom więc nie wiem czy warto się katować i odmawiać sobie wszystkiego tym bardziej że silnej woli to ja nie mam nie umiem wrócić na tor odchudzania. Trudno plaża mnie znowu nie ujrzy nic nie poradzę .
a może po prostu zrowo się odżywiaj i ćwicz dla zdrowia i przyjemnosci?
przecież nie trzeba się katować, nie musisz chudnać jesli nie chcesz, ale możesz w ten sposób gubić powiedzmy 2 kg w przeciągu roku 
daj sobei luz na kilka dni ,a pozniej pewnie ochota ci wroci :) dieta to nie tylko dazenie aby schudnac- robimy to bo chcemy byc lepsze , chcemy wygaldac lepiej i czuc sie lepiej - nikomu nic nie udowadniac   tylko robic to dla siebie :) Kazdy ma silna wole  tylko niektorzy chca od razu  przeskoczyc cos co zajmie dlugo dluzej - niech nie odchudzanie bedzie twoim celem ,a jedzenie zdrowo i ruch - spadek wagi nastapi jako efekt uboczny - im mniej bedziesz sie nad tym zastanawiac i spinac tym lepiej dla ciebie.Powodzenia
Daj sobie czas, najważniejsze, że nie tyjesz. Wkrótce zrobi się ładna pogoda, będziesz więcej czasu spędzać na dworze - na spacerach, może na rowerze lub rolkach i waga ruszy.

manru napisał(a):

a może po prostu zrowo się odżywiaj i ćwicz dla zdrowia i przyjemnosci?przecież nie trzeba się katować, nie musisz chudnać jesli nie chcesz, ale możesz w ten sposób gubić powiedzmy 2 kg w przeciągu roku 



kilka zasad trzymam nadal. Nie jedzenie na noc 3 godz przed snem najczęściej jest to godz 19. Ograniczam słodycze - ale chodź jednego batona na dzień nie umiem sobie odmówić to silniejsze ode mnie. No i ogólnie jem 4 posiłki do 5 dziennie w mniej więcej równych odstępach czasu. Rzadko piję gazowane. Piję zieloną herbatę i wodę .
A mi waga rośnie zamiast spadać, chociaż ćwiczę ciągle, jem mniej niż kiedyś i od jakiś 4 miesięcy nie schudłam wcale.

Pasek wagi
Tak to właśnie czasem bywa z tym całym odchudzaniem. Daj sobie z nim spokój i na spokojnie bez parcia i nacisków jedz zdrowo, ćwicz dla własnej przyjemności a efekty pojawią się z czasem. Nigdzie nie jest napisane, że na wakacje masz wyglądać jak sex bomba bez grama tłuszczu na ciele.

Eukaliptusek1994 napisał(a):

manru napisał(a):

a może po prostu zrowo się odżywiaj i ćwicz dla zdrowia i przyjemnosci?przecież nie trzeba się katować, nie musisz chudnać jesli nie chcesz, ale możesz w ten sposób gubić powiedzmy 2 kg w przeciągu roku 
kilka zasad trzymam nadal. Nie jedzenie na noc 3 godz przed snem najczęściej jest to godz 19. Ograniczam słodycze - ale chodź jednego batona na dzień nie umiem sobie odmówić to silniejsze ode mnie. No i ogólnie jem 4 posiłki do 5 dziennie w mniej więcej równych odstępach czasu. Rzadko piję gazowane. Piję zieloną herbatę i wodę .

no i fajnie, jeszcze tylko forma ruchu, która lubisz albo polubisz i przepis na super sylwetkę gotowy:)

MeggiGirl napisał(a):

A mi waga rośnie zamiast spadać, chociaż ćwiczę ciągle, jem mniej niż kiedyś i od jakiś 4 miesięcy nie schudłam wcale.

Bo może jesz mniej w porównaniu z wysiłkiem fizycznym jaki sobie narzuciłaś? Może źle masz skomponowane posiłki? Wiele jest tych może

Menhit napisał(a):

Tak to właśnie czasem bywa z tym całym odchudzaniem. Daj sobie z nim spokój i na spokojnie bez parcia i nacisków jedz zdrowo, ćwicz dla własnej przyjemności a efekty pojawią się z czasem. Nigdzie nie jest napisane, że na wakacje masz wyglądać jak sex bomba bez grama tłuszczu na ciele.
bardzo madre podejscie:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.