20 maja 2013, 18:14
długo sie zbierałam, żeby to napisać....
mam 16 lat, 163 cm i 59 kg.
przestałam za bardzo cieszyć sie życiem z powodu mojej wagi, nie jestem zadowolona, to sie ciągnie juz od 2-óch lat... postanowienie itp., ale ile razy mozna coś sobie postanawiać i nic z tego nie wychodzi ?
przez te 2 lata jadłam zdrowo, ale nie odmawiałam sobie innych rzeczy, ale fast foody np. raz na pół roku, a słodycze to wiadomo ze czesciej.. jednak sie starałam, ciemny chleb, serki wiejskie,warzywa, owoce itp.:) ale mniejsza z tym, zdrowe odżywianie i ruch mi zostal (lubie byc aktywna:rowery, bieganie, siatkówka, ćwiczenia w domu).
teraz od nowego roku postanowiłam to kompletnie zmienić...ćwicze, staram sie jesc zdrowo, ale jednak zdarzaja sie wpadki :( np. zjem ciasto-kilka kawałków, ale to ok. 2-3 razy na miesiąc... fast foody?-nie jem wcale, słodycze ? czekolady umiem sobie odmówić, cukierków itp., ale jednak ok. 1 raz na tydzien zjem coś słodkiego. lody ok. 2 razy w tygodniu teraz.. naprawde sie staram jeść zdrowo(menu w pamiętniku) i sporo ćwiczyć...wychodzi mi dziennie ok. 1500 kcal nawet z tymi wpadkami, ale czasami wiadomo wiecej .
największy problem? czasami czuje takie wyrzuty sumienia, ze mimo, ze pocwicze to ide zwymiotowac...to sie zdarza ok. 2-4 razy na miesiac :( tak i było wczoraj i dzisiaj...byłam u koleżanki-było ciasto i zjadłam 4 kawałki, do tego troche sałatki...wróciłam do domu i zwymiotowałam...a dzisiaj czemu? rano jak jadłam śniadanie zjadłam kolejny kawałek tego ciasta i poszło do szamba...wróciłam ze szkoły to tak samo zjałam 2 ....ale juz nie wymiotowałam, choć mam wielką ochote na to...zjadłam teraz kolacje i nie zwymiotuje bo to i tak nic nie da..kalorie sie przeciez przyjęły..
mam słabą silną wole...ciasta NIE potrafie sobie odmówić, po prostu je uwielbiam...czuje, że jedzenie zaczyną mną rządzić, ze coś jest nie tak...
starams ie wpajac zdrowe odżywianie wszystkim, co czytaja mój pamętnika itd., ale sama jestem tak zdołowana....czas mija, został miesiać do wakacji a ja nadal jestem gruba :(( moja bratowa schudła pieknie 11 kg, bo umie sobie odmówić a ja nie, czuje sie okropnie i na dodatek nie mam chęci do życia :(
przez 1,5 miesiace jedzenia ok. 1500 kcal ćwiczenia prawie codziennie, nie schudłam nic :( no ale było może z 5 wpadek(ok. 2000 kcal) , ale wtedy ćwiczyłam wiecej.;//
Edytowany przez beautylove 20 maja 2013, 18:15
- Dołączył: 2013-02-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 193
20 maja 2013, 21:29
beautylove napisał(a):
czuje sie bezwartosciowa...nie moge uwierzyć jak jedzenie zmienia mi zycie ;/
Ciasto zmienia życie? Podjadanie zmienia życie? Moim zdaniem żeby żyć "pełnią życia" trzeba zaakceptować niektóre swoje słabości. Można zastąpić słodkie ciasto jakimś dietetycznym odpowiednikiem. Dietetycznych deserów jest sporo, jeśli nie umiesz się powstrzymać od ciasta to wybierz takie, którego nie będzie Ci aż tak żal jeść. U mnie w domu przez długi czas robiłam batony musli, bo nie umiałam żyć bez jakiegoś słodycza. Teraz wolę jabłko, ale dojście do tego stanu zajęło mi trochę czasu ;) Należy pamiętać najważniejsze: ŻEBY SCHUDNĄĆ TRZEBA JEŚĆ! Tylko jeść z głową :) Nie ma co się zamartwiać, jutro też jest dzień i od jutra możesz już żyć zdrowiej - to wszystko zależy od Ciebie - nie od ciasta w lodówce!