Temat: Wysiadam pomożecie?

Ja już wysiadam z szalonej i pełnej życia dziewczyny zamieniłam się w małe 0. Czy jeśli bd tak ćwiczyć to bd ok?
Pon: 65min rowera
3x 45 min wf
spacer
20 min hula hop
20 min trampoliny
200 brzuszków
Wto: 75min rowera
1h intensywnej zumby
spacer
20 min hula hop
200 brzuszków
15 min trampolina
Środ: 65 min rower
Praktyki czyli sadzenie przekładanie chodzenie mycie zamiatanie od 8-13
200 brzuszków
20 min hula hop
15 trampolina
Czwa: Tak samo jak we wtorek
Pt: 65 min rower
200 brzuszków
20 min hula hop
20 min trampolina

Sobota: 2h rower
30 min trampolina
spacer
20 min hula hop
200 brzuszków
Niedziela:
Rower około 2h
Spacer
200 brzuszków
30 min trampolina
20 hula hop

chcę również zacząć w pon, środy, piątki i niedziele biegać bo 30 min rano.

Mam zamiar od soboty dołożyć treningi boksu to zależy czy dostanę sprzęt na dzień dziecka.
Ile przy tym jeść kalorii?
Nie za mało ćwiczeń?
  

zazdroszcze trampoliny :D 
Ło dużo tych ćwiczeń! :) Pamiętam jak na początku odchudzania głównie skupiałam się żeby ćwiczyć i ćwiczyć i tak dzień mi mijał. Ale przeszło mi, ćwiczę, ale zostawiam też czas dla siebie samej, co by coś konstruktywnego robić. Wiadomo, że ćwiczenia robię po coś, ale bez przesady:)) Powodzenia tam^^
Pasek wagi
Masz problem i chyba pora iść z nim do specjalisty, zanim zupełnie stracisz nad tym kontrolę i się zadręczysz. Może warto zacząć od rozmowy z bliskimi pytania, co sądzą o Twoim obecnym stylu życia? Poza tym moze poszuakj pasji zastępczej, czegoś, co pozwoli Ci się wciągnąć bez reszty i da satysfakcję?
Pasek wagi

faulty napisał(a):

Lepiej poproś na dzień dziecka trumnę, po padniesz po tylu ćwiczeniach.

Spinca napisał(a):

Z paska wynika, że masz gigantyczną redukcję za sobą. Co się stało na 3 kg przed finiszem?

Co się stało? Zwątpiłam że kiedyś mogę być szczęśliwa.
Dajcie spokój, to nie jest aż tak dużo ćwiczeń. 
Odpuściłabym sobie codzienne jeżdżenie rowerem. Myślę, że lepiej byłoby pojeździć dwa, trzy razy w tygodniu, po dwie czy trzy godziny niż codziennie. Sama robiłam taki sam błąd, jeździłam każdego dnia, aż jazda rowerem przestała dawać mi radość, mój organizm się przyzwyczaił i przestałam chudnąć, zamiast tego kilka centymetrów mi przybyło. Fakt, moja dieta nie była wtedy idealna, ale spalałam dość dużo kcal więc teoretycznie nie powinnam tyć. Dopiero niedawno zaczęłam czytać o chronicznym cardio i myślę, że to był mój problem. I sądzę, że także Twój. Nie będę cytować, poczytaj sobie o tym trochę w internecie. Nie rezygnuj z jazdy rowerem, ale ogranicz go trochę. Hula hop, trampolina, zumba, spoko, zostawiłabym tak jak to sobie rozplanowałaś, ale ograniczyłabym brzuszki, bez sensu katować się tym codziennie. W ogóle powinnaś pomyśleć o dniu odpoczynku od wszelkich ćwiczeń. Organizm też potrzebuje chwili przerwy, by zregenerować siły. Myślałaś może by włączyć jakiś trening na inne partie mięśni? 

Yrithee napisał(a):

Masz problem i chyba pora iść z nim do specjalisty, zanim zupełnie stracisz nad tym kontrolę i się zadręczysz. Może warto zacząć od rozmowy z bliskimi pytania, co sądzą o Twoim obecnym stylu życia? Poza tym moze poszuakj pasji zastępczej, czegoś, co pozwoli Ci się wciągnąć bez reszty i da satysfakcję?

Wczoraj rozmawiałam ze swoją instuktorką i właśnie powiedziała że przesadzam dlatego też piszę bo wydaje mi się że troszeczkę ona przesadza. Jeśli bym miala pieniądze to zapisałabym się jeszcze gdzieś

Avee94 napisał(a):

Dajcie spokój, to nie jest aż tak dużo ćwiczeń. Odpuściłabym sobie codzienne jeżdżenie rowerem. Myślę, że lepiej byłoby pojeździć dwa, trzy razy w tygodniu, po dwie czy trzy godziny niż codziennie. Sama robiłam taki sam błąd, jeździłam każdego dnia, aż jazda rowerem przestała dawać mi radość, mój organizm się przyzwyczaił i przestałam chudnąć, zamiast tego kilka centymetrów mi przybyło. Fakt, moja dieta nie była wtedy idealna, ale spalałam dość dużo kcal więc teoretycznie nie powinnam tyć. Dopiero niedawno zaczęłam czytać o chronicznym cardio i myślę, że to był mój problem. I sądzę, że także Twój. Nie będę cytować, poczytaj sobie o tym trochę w internecie. Nie rezygnuj z jazdy rowerem, ale ogranicz go trochę. Hula hop, trampolina, zumba, spoko, zostawiłabym tak jak to sobie rozplanowałaś, ale ograniczyłabym brzuszki, bez sensu katować się tym codziennie. W ogóle powinnaś pomyśleć o dniu odpoczynku od wszelkich ćwiczeń. Organizm też potrzebuje chwili przerwy, by zregenerować siły. Myślałaś może by włączyć jakiś trening na inne partie mięśni? 
Nienawidzę swoich nóg, rąk, i brzucha dlatego też skupiam się na nich po kolei. Rower na nogi hula hop i brzuszki na brzuch a boks bd na ręce
Wypalasz się. Dosłownie i w przenośni. ;)
Zbyt duża ilość ćwiczeń powoduje spadek nastroju - tak właśnie. Do tego dodaj jeszcze swoje "chcę szybkich efektów!" i już czujesz się jak zero. Jeżeli zależy Ci na trwałych, pięknych efektach w postaci jędrnego ciałka, to postaw na czas. Obniż ilość ćwiczeń cardio i skup się na tych od modelowania. ;)
za duzo, oszalalas chyba, wyniszczysz sobie organizm, i pewnego dnia serce nie wytrzyma badz inny niezbedny do zycia narzad. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.