Temat: jak schudnąć? nie mogę zmienic diety

nie moge zmienic diety bo moja matka gotuje tluste rzeczy i mnie nie doposci do kuchni zebym cos zrobila. to jak mam schudnać?
Pasek wagi
Moja też się przyzwyczaiła chociaż na początku kręciła nosem - teraz to nawet przejmuje jakieś moje zachowania - robi więcej gotowanego i pieczonego zamiast smażonego. A dla taty np. podsmaża później na patelni w panierce czy cebuli jak ten nie chce gotowanego...
najlepiej nie jedz :) Ja tak robiłam. 

OrdemEprogresso napisał(a):

o jaaa! to faktycznie nie możesz zmienić diety.... bo mama Ci robi jeden posiłek z 5... Oo szukaj wymówek dalej.  W tym czasie możesz zacząć ćwiczyć.
nic dodać, nic ująć...
Namów mamę na gotowanie na zmianę w wakacje - powiedz, że czas żebyś się nauczyła też gotować, albo chociaż na początek zacznij gotować z nią, dawaj propozycje jakichś bardziej dietetycznych dań np. upieczcie coś w piekarniku zamiast smażyć. Jeśli nie możesz się dopchać do kuchni - rób zakupy i zamiast karkówki kup pierś z kury. Przygotuj sałatkę do obiadu - dietetyczną i smaczną, niech stanowi 50% objętości Twojego talerza.
Udka nie są takie złe - zdejmij skórę i odsącz tłuszcz na ręczniku papierowym i będzie ok. a schab - poproś mamę żeby zrobiła pieczony w naczyniu żaroodpornym, nadziewany śliwką.
Ogólnie - porozmawiaj spokojnie z mamą, wytłumacz, że chcesz dbać o linie - nie wierzę, ze nie zrozumie.
A ja mam pytanie ile Ty masz wzrostu i w jakim jesteś wieku? Bo szczerze mówiąc przeraża mnie waga do której zamierzasz schudnąć (pasek). Zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami, skoro mama robi takie obiady to jedz mniej, a o resztę posiłków zadbaj sama.

EDIT Podczytałam inne Twoje tematy... masz 22 lata i mama wciska Ci obiady? Poza tym tematy o tym że nie możesz przestać się objadać słodyczami albo masz napady kompulsywnego jedzenia. Teraz to wina maminych obiadów?
chce schudnąć, ale mamusia nie pozwala???
Litości, ile Ty masz lat??? Rączki Bozia dała??? To zrób sobie sama...
Pasek wagi
Rany... Mama robi zupę z np mąką i śmietaną? Poproś, by Ci odlała do osobnego garnka trochę. Smaży kotlety? Poproś bez panierki - dla niej mniej pracy i Ty zadowolona. Albo po prostu powiedz, że chcesz gotować sama i już - co znaczy mama nie dopuści? Cerber tej kuchni pilnuje czy jak? Samo mniej jeść to trochę średnio na dłuższą metę - bo małą ilością się możesz nie najeść np 5 pierogami czy racuchem.

Mama Cię bije - co to w ogóle znaczy? Jak jesteś małoletnia to zgłoś to gdzieś, jak jesteś dorosła to się wyprowadź. Mieszkanie w 2-osobowym pokoju nie kosztuje wiele, nawet z prostych prac można się utrzymać. Bez luksusów, ale można.
to porozmawiaj z mamą że chcesz schudnąć. na spokojnie porozmawiaj, zawsze to pomaga. Uświadom swojej mamie że za kilka lat będzie otyłe takim jedzeniem.  powodzeniaa ;) 
Pasek wagi

malenstwo6 napisał(a):

ale jak zrobi kotlety schabowe albo udka to mam jesc? zawsze robi tłuste zupy i gołąbki

Schabowe bez panierki, udka bez skóry,zupy jak najmniej? Naprawdę nie możesz dogadać się z mamą?
Moja np. obgotowuje udka w zupie i potem je smaży, więc zawsze proszę żeby mi zostawiła ugotowane i nie smażyła. wszyscy jedzą schabowe z w panierce, a ja ten sam schab duszony bez tłuszczu... naprawdę się da.
HIGH 5!
Rób awantury i nie jedz tego co ona gotuje :P albo przynajmniej połowę :P

Mnie się wydaje że u mnie w domu problem z otyłością jest taki, że na talerzu znajdują się ilości nie do przejedzenia dla zwykłego śmiertelnika, a i tak wszyscy wpychają to na siłę O.o bo pal sześć, że tłuste, tłuszcz też jest potrzebny, ale jakby zjeść tego z połowę mniej to od razu człowiek mniej wypchany :P
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.