Temat: To jest nienormalne

Wczoraj oglądałam program o pani z nadwagą
ważyła bardzo dużo odżywiała się syfem i jadłam obliczyli jej 3,500tys dziennie
ja Od miesiąca jem powyżej 4-5 tys kalorii dziennie
nie mogę tego zachować ciągle chce mi się jeść
sniadanie jem normalne grahamka i twaróg 250g i pomidor
ale potem opak ciasteczek , lody
2 sniadanie 1 kg truskawek
obiad kotlet ziemniaki surówka
potem hity , czekolada duża
kolacja to np jajecznica i grahamka
potem znów chipsy czekolada herbatniki
próbowałam zastąpić to owocami ale jem jem i włącza mi się takie coś że musze zjeść słodycze
a ja jak otworze czekolade czy ciastka nie umiem zostawić musze wszytko do końca
myśle że jak tak dalej pójdzie będe bardzo gruba bo to jest nienormalne

To po co kupujesz?
Pasek wagi

Yrithee napisał(a):

To po co kupujesz?



i i tak nie tyjesz?;>

Ty chyba walczysz z pewną chorobą, prawda? Sądzę, że powinnaś swoje obawy skonsultować z lekarzem ;)
nie porownuj sie z nikim. ty walczysz z anoreksja i jestes dopiero gdzies na poczatku tej drogi. twoj organizm odbija sobie glodowki a psychicznie tez jeszcze sie zle czujesz nie mowiac o tym ze nie wypracowalas dobrych nawykow. jestes w kontakcie z psycholgiem? czy po wyjsciu ze szpitala wypuscili cie w swiat bez kontroli zadnej? tak jak mowie dluga droga przed toba zebys wrocila do normalnosci i powinnas byc w stalym kontakcie z lekarzem ktory by cie naprowadzil. wyszlas ze szpitala gdzie wszystko krecilo sie wokol jedzenia wiec teraz to kontynuujesz. koniecznie porozmawiaj z lekarzem. tym bardziej ze to jak z tymi platkami-mialas odruch ciaglego jedzenia tak teraz ciagle musisz cos wciagnac bo cie nosi. nie rob nic na wlasna reke. bo jakies pomysly ze sportem ograniczaniem sie to moga cie zaprowadzic do nawrotu choroby. tylko lekarz
Pasek wagi
Tak jak napisał ktoś wyżej, powinnas się skonsultować z dietetykiem, lekarzem który odpowiednio Cię poprowadzi...
Pasek wagi
Dobrze rozumiem, że w jednej z notek wypisałaś to co jadłaś będąc w szpitalu?! Czy to jest normalne? Ok. Ich celem było pomóc Ci przytyć ale nie w taki sposób. To jest budowanie złych nawyków żywieniowych u pacjentów...
rozumiem cie, ja potrafiłam wstac o 3 w nocy iść do sklepu po batona... najlepszy sosób to po prostu poprosić kogoś zeby zabrał Ci kase i  dawał tylko na to co potrzebujesz (ja poprosilam narzeczonego zeby trzymał moje pieniądze i nawet jak bym płakała i drapała bo mam chcice na słodkie to żeby nie dawał), teraz kupiłam sobie chrom i jest nieco lepiej....
ps: przepisy na vitalii na desery mało kaloryczne są dobre, kilka juz próbowałam :D
Tam była pani z nadwagą, a Ty nie masz nadwagi, baaa, wręcz przeciwnie. Jeszcze jakieś pytanie?
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.