Temat: brak motywacji :(

Dziewczyny ratunku! Wpadłam w błędne koło i nie potrafię z niego wyjść. Było wszystko dobrze - ćwiczyłam dziennie po 1h, trzymałam diety, czasem, ale jednak dość rzadko coś zjadłam ( cukierka, czy kostkę czekolady albo kawałeczek ciasta). Schudłam 22kg i teraz dalej jakbym straciła motywacje. Zastopowałam z dietą, bo miałam zawaloną głowę różnymi sprawami, przestałam też ćwiczyć z braku czasu i teraz efekt jest. Waga się utrzymuje ta sama, ale dziennie podjadam coś słodkiego i nie umiem przestać!  Kiedyś działały na mnie różne metamorfozy czyjeś, albo cytaty motywujące, a teraz nic mi nie pomaga wziąć się w garść. Nawet jak pomyślę sobie, że jak nie przestanę podjadać słodyczy to wrócę do tego co było wcześniej - nie pomaga. Co mogę zrobić ? Jak się opanować? Ciągle wmawiam sobie " okej, zjadłaś batona, ale przez resztę dnia nie tkniesz nic słodkiego" , zbliża się obiad, a ja już coś jem znowu. Ratunku! Bardzo chcę dalej chudnąć, mam do straty jeszcze ok. 15kg.
A czas jest, żeby przed komputerem siedzieć ;)?

Wiem jak to jest....  Kiedy chcesz, a nie możesz.
Na razie sama jestem w durnym momencie życia. Nie mogę Ci pomóc - ale chciałabym, żeby Ci się udało.

Sorry,ale powiem wprost:MY ZA CIEBIE NIE RUSZYMY DUPY SPRZED KOMPA I NIE PRZESTANIEMY SIĘ OBŻERAĆ JAK ŚWINIE!
Poza tym dobra rada:ogarnij się jak najszybciej,bo kiedyś się obudzisz,ale może być już za późno i zaprzepaścisz swój dotychczasowy sukces,a tego chyba nie chcesz ;)
dziewczyno,
opamiętaj się bo skończysz jak ja!
schudłam 14 kg, 
spadła mi motywacja i codziennie podjadałam tak, jak Ty.
i codziennie sonbie mówiłam że kawałek, że kosteczka, nie zaszkodzą...
i teraz mam.
10kg więcej i ponownie muszę walczyć ;(

Carlsberg napisał(a):

dziewczyno,opamiętaj się bo skończysz jak ja!schudłam 14 kg, spadła mi motywacja i codziennie podjadałam tak, jak Ty.i codziennie sonbie mówiłam że kawałek, że kosteczka, nie zaszkodzą...i teraz mam.10kg więcej i ponownie muszę walczyć ;(

Zgadzam się! Ja schudłam 17kg., też przystopowałam i osiadłam na laurach po tych wszystkich miłych komentarzach i przytyłam już 3kg... Bardzo nie chcę tego zaprzepaścić, dlatego sie opamiętałam i walczę od nowa! Chcesz wracać do tego co było? 
Wiem, jak to jest gdy masz dużo na głowie - studiowałam dziennie i pracowałam na pełen etat, także możesz mi wierzyć, że o brakach czasowych co nieco wiem. :) Prawda jest taka, że nikt za Ciebie tego nie zrobi. Możesz mieć wymówki w postaci braku czasu, ale odpowiedz sobie szczerze - do czego to prowadzi? Osiągnęłaś już sukces ciężką  pracą i chcesz, żeby cały ten wysiłek poszedł na marne?
Co możesz zrobić? Przede wszystkim zorganizować swój dzień i nie dopuszczać do sytuacji w której podjadasz - jak? Poprzez planowanie posiłków. Jeżeli będziesz jadła regularnie, to i ochota na podjadanie będzie mniejsza :)
Konsekwencja i silna wola działają cuda, dlatego życzę Ci takiego połączenia na każdy dzień :)
a mi właśnie komputer pomaga nie objadać się xD po pierwsze to oddaj/wywal wszystkie słodkości z miejsca gdzie najcześciej przebywasz :P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.