10 września 2013, 22:54
Schudlam z 64 kg do 57 kg, dzisiaj nawet bylo 56,5. Przez cale wakacje sie odchudzalam, bylam niezle zmotywowana, czekajacym mnie powrotem do szkoly i sierpniowym festiwalem. Z racji tego, ze motywacja byla o tyle kiepska, ze krotkoterminowa, znow jem jak wczesniej: niezbyt zdrowo i czesto przebijajac 2000 kcal. Czuje juz,ze znow przytylam(mimo, ze waga spada wciaz, co dla mnie jest zagadka), mam wiekszy, jakby wydety brzuch i z powrotem na udach trzesie mi sie tluszcz, a co gorsza zle sie z tym czuje. Gdzie moge szukac kolejnej motywacji? Nie dojrzalam chyba jeszcze do tego, zeby odchudzac sie dla zdrowia i samej siebie, ale szkoda by bylo zaprzepascic cala moja prace, ale ten argument tez nie jest na tyle silny, zeby nie siegnac po kanapke z kielbasa, a pozniej oczywiscie wyrzuty sumienia i lament. Powiedzcie co Wy robilyscie gdy wam braklo motywacji i ddajcie mi jakiegos kopa, bo cos czuje, ze utkwilam w miejscu na dobre. Przepraszam za brak polskich znakow, ale pisze na telefonie
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Harare
- Liczba postów: 1652
10 września 2013, 23:46
mogę podać Ci ręke
![]()
mam to samo ,ja nie potrafię zgubić ostatnich kg , tak świetnie mi szło a teraz waga ani drgnie , nic mi się nie chce , nie chce mi się ćwiczyc mam ochotę rzucić się na żarcie , a gdy patrze na piękne figury jestem zazdrosną , a i tak nie mam siły juz na dalszą walkę ze soba i kg
10 września 2013, 23:57
ja od 4 miesięcy nie potrafiłam znaleźć motywacji, przez ten fakt dołowałam się jeszcze bardziej. na szczeście od 2 dni jest lepiej i nie mam pojęcia dlaczego. W końcu coś zaskoczyło i niestety nie umiem powiedzieć skąd ta motywacja sie wzięła ;/
- Dołączył: 2013-02-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 920
11 września 2013, 00:50
pojdz do jakiegoś sklepu, poprzymierzaj te mniejsze ciuchy w które się nie mieściłaś i pomyśl czy chcesz to teraz stracic.
- Dołączył: 2013-08-13
- Miasto: Sułkowice
- Liczba postów: 1798
11 września 2013, 06:29
To przychodzi samo. Przynajmniej u mnie
11 września 2013, 08:25
Mam podobnie - odchudzałam się rok temu, jadłam zdrowo, wyeliminowałam wszystkie świństwa, zaczęłam pić więcej wody (zawsze to był dla mnie kłopot, piję zdecydowanie za mało) itd. a teraz? Katastrofa, nie mam żadnych hamulców, jem te wszystkie niezdrowe rzeczy. Nie mogę odnaleźć w sobie tej siły, która przepełniała mnie rok temu... W każdym razie mam nadzieję,że motywacja powróci. :)
- Dołączył: 2012-04-04
- Miasto: Siemianowice Śląskie
- Liczba postów: 1207
11 września 2013, 13:34
chcieć tak bardzo że nawet jesli nie wychodzi nie podawac sie isc dalej az w koncu sie uda