Temat: moja historia..

Od poczatku: 12kwietnia bedzie rowny rok mojej diety. Na poczatku ograniczylam biale pieczywo , wyelminowalam slodycze , slodkie napoje , weglowodany proste i zlozone niestety tez. Na kolacje jadlam gotowanego fileta z kurczaka z surowka , na sniadanie serek wiejski z pomidorem i kromka chleba , na 2 sniadanie jogurt albo banan , jakis owoc. Na deser jogurt naturalny z platkami owsianymi i wkrojona pomarancza , etc. Nie cwiczylam i nie pilam duzo wody. Waga spadala najpierw 4 kg w miesiac potem byl przestoj (caly czerwiec). Startowalam z waga ok 80kg. Pod koniec maja-75kg. Czerwiec i lipiec - przestoj (72kg). W lipcu zeszlo na 70kg. Sierpien - zakup rowerka stacjonarnego. Jezdzilam 30min , 40. Waga z sierpnia i wrzesnia - 68kg. W pazdzierniku poszlam na studia. Dojezdzam , wiec zeby zaoszczedzic miejsce w torbie i swoj kregoslup , ograniczylam porcje. Zamiast na 2 sniadanie zjesc jogurt naturalny i jablko dzielilam to na dwa posilki. Obliczylam kalorycznosc i wyszlo niestety 530kcal. Waga to 65kg. Zylam tak do polowy grudnia. Od tego czasu dodaje kalorie (50kcal/miesiac). W miedzyczasie do 12 grudnia schudlam do 55kg. Wprowadzilam na nowo 20g suchej kaszy, ryzu ciemnego , makaronu na obiad. Pilam duzo wody (min.2litry). Jem powoli, w skupieniu. Na obecna chwile waze ok 48kg. Mam 158cm wzrostu. Robie regularnie badania krwi, moczu , nerek , watroby. Na sniadanie jem owsianke na wodzie z owocem , 25g platków i 5g otreb pszennych. Na 2 sniadanie jogurt naturalny maly i 100g marchewki lub serek wiejski 100g , papryka czerwona i kromka razowego. Na obiad surowka z kapusty ,lub buraczki czerwone (ze sloika) albo mieszanka warzyw mrozona (150g-200) i kasze roznego rodzaje , ciemny makaron , ryz. Aktualnie rowniez kuskus . Na obecna chwile gotuje po 40g suchego produktu. Zwiekszylam porcje weglowodanów zlozonych , bialka. Unikam totalnie tluszczy.Na diecie ich nie bylo zupelnie , wiec teraz sie boje , ze organizm je od razu odlozy. Na deser zjadam surowke , salatke itp. Na kolacje bialko i warzywka. Surowka z kiszonej kapusty i 100-120g mintaja , dorsza , tilapii albo indyka. Dalej jem powoli , regularnie 5 razy dziennie. Cwicze po 50 min dziennie na rowerku , spalam 450kcal i przejezdzam 30km. Dodatkowo jezdze na zwyklym rowerku po 8 km dziennie na autobus (od zeszlego tygodnia). Zmiany wprowadzam bardzooo powoli. Bylam u 2ch dietetyków. Powiedzieli , ze z racje tego , iz nie miesiaczkuje od sierpnia (brak tluszczy w diecie) , powinnam przybrac 2, 3 kg. Ale ja mam wizje , ze jak zaczne tyc , to potem tego nie powstrzymam i utracone kilogramy wroca z nadmiarem. Wiem , teraz wiem , ze moja dieta od czasu 530kcal jest zla. Gdybym miala aktualna wiedze na poczatku mojej drogi , wprowadzilabym po prostu zdrowe odzywiania. Kilogramy lecialyby wolniej ale "pewniej". Duzo ludzi mowi , ze sie zmienilam. Nie mam tej radosci co kiedys. Rok temu bylam dziewczyna pelna zycia, silna fizycznie , psychicznie. Teraz martwie sie byle czym , wszystko musi byc zrobione , dopiete na ostatni guzik. Nie mam wewnetrznego "luzu". Ciagle mam nad soba widmo efektu jojo , ktore mnie przesladuje .. Naczytalam sie opiniii , tekstow w necie , o dziewczynach z podobna dieta. Wiele z nich poznalam , jedne mnie pocieszaja , mowia , ze nie utyje , inne strasza - i to niestety pooduje moj niepokoj. Jesli ktoras z Was doczyta do konca powyzsze wypociny - dziekuje za to. Zapedzilam sie sama w kozi rog , a teraz naiwnie szukam sama nie wiem czego. Chyba po prostu zrozumienia , wsparcia , bez oceniania.. 

ale dlugieeeee..niechcemisieczytac

a ja na twoim miejscu bylabym dumna z tego co osiągnęlas

Jestem dumna , ale lek przed jojo jest wiekszy.. Niwiczy moja radosc..

zacznij zdrowo sie odzywiać, nawet jak ci wróci pare kilo to ważniejsze jest Twoje zdrowie!!!! TRZYMAJ SIE I NIE PODDAWAJ- ŻYCIE JEST PIĘKNE.

Staram sie.. Dziekuje ! :-)

wydaje mi się, że jeślis topniowo będziesz zwiększała ilość kalorii to nie przytyjesz :) trzymam za Ciebie kciuki i gratuluję efektów:)

50kcal na miesiąc O.o to za mało 

Ja bym co 2 tyg 100 kcal dorzucała tak żeby do 1000 chociaż jak najszybciej dobić bo bardzo sobie szkodzisz . Jak będziesz na 1000 to powiedzmy tak np. 50 kcal tygodniowo i aż do zapotrzebowania. Albo jeśli i tak musisz przytyć to od razu zacznij jeść wg zapotrzebowania,dużo nie przytyjesz..

Bardzo dziekuje ;-)

powoli systematycznie dorzucisz zdrowe tluszcze i uda sie przywrocic okres,musialabys stracic kontrole by miec takie ogromne jojo,ae Ty masz wypracowana dyscypline wiec bedzie dobrze.powodzenia:)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.