Temat: wieczny efekt jojo

Dziewczyny nie wiem już co jest ze mną nie tak :( Nie umiem utrzymywać zdrowego stylu życia, bo zawsze pojawiaja się mnóstwo pokus :<  Mam takie fazy, że jem mega zdrowo, ćwiczę regularnie, piję dużo wody, itp. Ale zawsze to się przeplata z takim konkretnym złym stylem życia - fast foody, mnóstwo słodyczy, słodkie napoje :/ To się oczywiście wiąże z efektem jojo. To co uda mi się zrzucić wraca ze zdwojoną siłą :< Rok temu kiedy się odchudzałam uzyskane efekty dawały mi mega kopa do działania, a teraz? Idzie lato a ja stoję w miejscu, a nawet cofam się do tyłu.. Już sama nie wiem co mam robić, skąd czerpać motywację :(

Motywację mozna zaczerpnąc tylko ze swojego wnętrza, nikt za Ciebie nie poćwiczy, nikt nie będzie trzymał diety. Możemy tylko życzyć powodzenia.

Co do fast foodów, jesli na prawdę nie mozesz się im oprzeć, to pozwól sobie np. raz w tygodniu na coś takiego w ramach obiadu. Albo zrób to samo w domu, zawsze będzie to lżejsze. Nie odstawiaj wszystkiego  nagle na raz, bo wtedy za tym "tęsknisz".

Po Dukanie nie ma jo-jo jak sie utrwali i trzyma protoczwartku, nie trzeba poza tym cale zycie trzymac zdrowego odzywiania.Mi sie udalo takim sposobem trzymac wage, przytylam dopiero w ciazy, no i potem jak nie utrwalilam..Dieta kontrowersyjn wiec jakos specjalnie nie namawiam, pisze tylko ze dla mnie taki sposob jest idealny.

Pasek wagi

Po żadnej diecie nie ma jojo, jeśli dieta jest odpowiednia.

Błąd. Po żadnej diecie nie ma jojo, jeśli prawidłowo się z niej wyjdzie :)

Pasek wagi

Dieta to sposob odrzywiania. Nie mozna na jakis czas dobrze sie odrzywiac a potem spowrotem jesc same fast food, slodkosci, napoje gazowane i masa innych przetworzonych rzeczy. Po czyms takim zawsze efekt jo-jo. Najlepiej to calkowicie zmienic sposob odrzywiania sie, owszem nie mozna byc do przesady rygorystycznym czasem na "cheat day" trzeba sobie pozwolic

Pasek wagi

Wierz mi przez lata byłem na dziesiątkach diet i chyba to przez nie przytyłem. A to dla tego że źle rozumiałem dietę!
Myślałem tak: mam kilka kilo do zrzucenia to zrzucę jeszcze kilka więcej, żeby był zapas. No i zrzucałem ale gdzieś pod koniec "okresu diety" jak już czułem efekty, wszystko szło na marne - "no bo" skoro dwa miesiące się męczyłem to teraz mi się należy trochę poszaleć. I wtedy tyłem więcej niż straciłem. I ten scenariusz powtarzał się aż stałem się straaaaasznie gruby!

Teraz jak ktoś mi mówi o diecie to mam go ochotę wysłać kopniakiem na księżyc. Za pomnij o dietach! Po prostu zacznij więcej ćwiczyć.
W ciągu 6 miesięcy zruciłem 40 kg dlatego że:
- ćwiczę 6 razy w tygodniu po 1,5 godz cardio + 0,5 rzeźba + 1 godz relaksu sauna/basen/jacuzzi/łaźnia (jak zaczynałem to był 4 razy w tygodniu) Wiem to dużo ale ja ma inne cele więc ty tak dużo nie musisz! Ćwiczę nawet w święta i nawet jak mam kaca. Kiedyś musiałem się zmuszać ale teraz to jest po prostu normalne.
- na co dzień delikatnie ograniczyłem kaloryczność potraw, ale jak mam ochotę to jem ile chcę (a stopniowo chcę coraz mniej) poza słodyczami i białym pieczywem których się wystrzegam, ale się nie obżeram, a kiedyś tak było; jak mam ochotę na fastfooda, pizze czy ciasto z kremem to je jem i nawet się nie zastanawiam; do tego piję mnóstwo alkoholu, na imprezach typu urodziny w ogóle się nie ograniczam,
- nie jem wieczorem tylko rozkładam na cały dzień - kiedyś głowienie wieczorem
ALE ćwiczę, ćwiczę, ćwiczę i robię taką wyrwę w zapotrzebowaniu w energię że nic mi nie szkodzi (np przez 2 dni wielkanocny schudłem 1 kg). 
Jeśli dieta ma być skuteczna to nie może być "okresowa". Wystarczy zawsze jeść normalnie, pozwalać sobie na szaleństwa i ćwiczyć.

 A motywacja przychodzi sama jak się widzi pierwsze efekty.

Pasek wagi

a39pl dobrze to podsumowales:) 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.