Temat: cm nie spadają

Odchudzam się od 3 tygodni. Jestem lżejsza o ok.7 kg. W pierwszym tygodniu cm spadły o 2cm (talia, brzuch, biodra) i o 1cm (uda, biust), a teraz od dwóch tygodni nic. Natomiast waga spada cały czas. O czym to świadczy?

Jem otręby, piję 1,5-2 l wody dziennie. Ćwiczę hantlami ręce, ale nawet w bicepsie nie ma zmian.

jesli waga spada a cm nie, to moze świadczyć o złej diecie, za mało kcal, złe proporcje BTW.

dzastina91 napisał(a):

jesli waga spada a cm nie, to moze świadczyć o złej diecie, za mało kcal, złe proporcje BTW.

:)

O tm, że mierzysz się w tych miejscach, gdzie akurat w tym momencie centymetry nie spadają....... np. schudłaś w bicepsie, łydce kostce.

Lisiaaa napisał(a):

O tm, że mierzysz się w tych miejscach, gdzie akurat w tym momencie centymetry nie spadają....... np. schudłaś w bicepsie, łydce kostce.

Nie. Mierzę się wszedzie. Napisałam tylko te w których schudłam w pierwszym tygodniu. Pozostałe bez zmian, tzn. biceps, kostka, szyja bez zmain od poczatku odchudzania.

80-tka napisał(a):

Lisiaaa napisał(a):

O tm, że mierzysz się w tych miejscach, gdzie akurat w tym momencie centymetry nie spadają....... np. schudłaś w bicepsie, łydce kostce.
Nie. Mierzę się wszedzie. Napisałam tylko te w których schudłam w pierwszym tygodniu. Pozostałe bez zmian, tzn. biceps, kostka, szyja bez zmain od poczatku odchudzania.

Może o tym, że schudłaś z "tłuszczu wewnętrznego" - tego co był w narządach wewnętrznych. Albo o tym, że po prostu straciłaś wodę - bo 7 kg w 3 tygodnie - to na pewno nie tłuszcz.....

Lisiaaa napisał(a):

80-tka napisał(a):

Lisiaaa napisał(a):

O tm, że mierzysz się w tych miejscach, gdzie akurat w tym momencie centymetry nie spadają....... np. schudłaś w bicepsie, łydce kostce.
Nie. Mierzę się wszedzie. Napisałam tylko te w których schudłam w pierwszym tygodniu. Pozostałe bez zmian, tzn. biceps, kostka, szyja bez zmain od poczatku odchudzania.
Może o tym, że schudłaś z "tłuszczu wewnętrznego" - tego co był w narządach wewnętrznych. Albo o tym, że po prostu straciłaś wodę - bo 7 kg w 3 tygodnie - to na pewno nie tłuszcz.....

Uważasz, ze 7 kg miałabym wody? Gruba przesada.:? W pierwszym tygodniu straciłam 4 kg. A resztę (3 kg ) w 2 tygodnie.

80-tka napisał(a):

Lisiaaa napisał(a):

80-tka napisał(a):

Lisiaaa napisał(a):

O tm, że mierzysz się w tych miejscach, gdzie akurat w tym momencie centymetry nie spadają....... np. schudłaś w bicepsie, łydce kostce.
Nie. Mierzę się wszedzie. Napisałam tylko te w których schudłam w pierwszym tygodniu. Pozostałe bez zmian, tzn. biceps, kostka, szyja bez zmain od poczatku odchudzania.
Może o tym, że schudłaś z "tłuszczu wewnętrznego" - tego co był w narządach wewnętrznych. Albo o tym, że po prostu straciłaś wodę - bo 7 kg w 3 tygodnie - to na pewno nie tłuszcz.....
Uważasz, ze 7 kg miałabym wody? Gruba przesada. W pierwszym tygodniu straciłam 4 kg. A resztę (3 kg ) w 2 tygodnie.

Woda w organizmie człowieka to ok. 60-70% - wiec masz jej dużo więcej niż 7 kg. Żeby spalić kg. tłuszczu musisz mieć 7000 kcal deficytu. Zwykła podstawy fizjologii człowieka.....

Nie wiem jak wygląda Twoja dieta, ale przy zdrowym odżywianiu - a nie jakiś głodówkach, w czasie których spalasz sobie mięśnie, bardzo dobrym wynikiem jest spalenie 0,5 - 1 kg tłuszczu w tygodniu. 

Reasumując - tłuszcz to max. 3 kg, reszta to woda - zupełnie normalna proporcja na początku odchudzania.

tez mi sie wydaje ze w wiekszosci to 7kg to woda,w tym z 2kg tluszczu...

no tak, na pewno nie jest to 7 kg tłuszczu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.