Temat: Nie chce mi się żyć.

Nadchodzi lato a ja jak co roku piszę tylko żale na vitalii, czyli to co zawsze jestem grubasem mam 81kg na wadze przy 166cm wzrostu, muszę chodzić w workach o basenie nie ma nawet mowy - jest w ogóle taki rozmiar w sklepie ? ;O Nie mam zainteresowań, hobby, nie cierpię się ruszać, chodź jeszcze rok temu jeździłam regularnie na rowerze- teraz ? nie chce mi się im jestem cięższa tym bardziej mi się nie chce. Za 10 dni matura, wiem tylko co zjem, nie wiem po co rano wstaję, nie chce mi się żyć, nie ma po co. W dodatku jestem żałosna. Czuje się ktoś podobnie ? -,-

PannaNik napisał(a):

luna_luna napisał(a):

]Dlatego też jestem ciekawa czy pooglądała ten filmik co tu zamieściłam. Mnie dziewczyna zmotywowała, może ją też.
Świetna laska, pieprzy jak potłuczona. "1000 kcal + ćwiczenia"

Jedni są za 1000 inni przeciw, "eksperci" też nie mają jednoznacznych poglądów. Także nie nam to oceniać :D A ważne jest to że motywuję a nie ile je.

kacper3 napisał(a):

Mocny vlog dieta festfudowa:-) :-) :-) jak tak kochasz tomjedzenie ale nawet tam jes ograniczenie:-) :-) :-) 

polecam nauczyć się polskiego bo wątpię, że ktoś to zrozumiał

Znam ten problem, tylko ze przy wzroscie 166 moja waga osiagnela 111,6kg i powiedzialam stop. Do fast food'a ciagnie. Do czekolady i slodkiego ciagnie. Zwlaszcza jak ma sie okres to jest masakra. Ale trzeba dawac sobie rade. Na silownie chodze 2-3 razy dziennie, ale nie sama. Zawsze mam ze soba kogos zeby byla lepsza motywacja. Najlepiej jak przy wazeniu widac ze jednak jest o ten kilogram mniej. A jak jeszcze znikaja cm z dupska to juz wogole magia. 
Jasne, czasami juz nie moge i siegam po czekolade. Wtedy staram sie dokladnie sprawdzic ile co ma kcal i doliczam do tych 1900kcal dziennie, a nawet wtedy staram sie znalesc cos co jest w miare "dozwolone". 
Narazie idzie, wiec i ty spinaj dupe i udowodnij samej sobie ze ci sie uda :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.