Temat: stare

.

.

Ja miałam swego czasu bardzo podobnie. Podjadałam, po każdym posiłku miałam ochotę na coś jeszcze, a jak zjadłam coś słodkiego to już w ogóle szła lawina. Mogłam jeść i jeść i jeść... Jedynym wyjściem jest silna wola. Zawsze układam sobie posiłki i pilnuje by nie zjeść nic poza tym. Niestety w tym nikt Ci nie pomoże, musisz się po prostu zawziąć i powiedzieć STOP. Nie ma złotego środka. Masz ochotę na czekoladę to musisz ją przezwyciężyć. Rozsądek musi wziąć górę, a Ty musisz sobie tej czekolady zwyczajnie odmówić jeżeli chcesz schudnąć. Albo jedno, albo drugie

Przez spory okres czasu miałam bardzo podobnie - kiedy zaczęłam jeść nie mogłam przestać. Ciągle tylko myślałam o jedzeniu, w szkole jeszcze jakoś dawałam radę, ale gdy wracałam do domu po prostu rzucałam się na jedzenie. Tuczące przekąski do filmu wieczornego były obowiązkowe. Prawda niestety jest przykra, nie ma na to cudów i leków. Trzeba się zebrać w sobie, i wiedzieć kiedy powiedzieć NIE. Pij dużo wody, to na pewien czas zapycha żołądek. Staraj się nie trzymać w domu swoich ulubionych płatków czy słodyczy. Ważysz tyle co ja, a jestem o 10 cm wyższa! 

.

Musisz się zawziąć i pokonać chęć na słodycze - nie widzę innego wyjścia. Pij dużo wody, dobre nawodnienie pomaga schudnąć do 0.2 kg dziennie. Staraj się nie jeść słodyczy ani nic takiego. Zastosuj dietę 1500 kcal, chyba, że chcesz schudnąć na prawdę szybko to zastosuj 1000 kcal ;-) Ćwicz, ćwicz, ćwicz! Jeśli nie lubisz takich typowych ćwiczeń - to spaceruj. Na pewno dasz radę - trochę motywacji. 

.

maaarcelka napisał(a):

Musisz się zawziąć i pokonać chęć na słodycze - nie widzę innego wyjścia. Pij dużo wody, dobre nawodnienie pomaga schudnąć do 0.2 kg dziennie. Staraj się nie jeść słodyczy ani nic takiego. Zastosuj dietę 1500 kcal, chyba, że chcesz schudnąć na prawdę szybko to zastosuj 1000 kcal ;-) Ćwicz, ćwicz, ćwicz! Jeśli nie lubisz takich typowych ćwiczeń - to spaceruj. Na pewno dasz radę - trochę motywacji. 

no przy takiej diecie na pewno nie będzie głodna i nie będzie podjadać. (puchar)

.

Nie, nie będzie. Moja Pani dietetyk tak ją sformułowała, że na prawdę głodna nie jestem ;-) czasem nawet nie dobijam do tego 1000. Jak ktoś ma trochę silnej woli i chęci żeby schudnąć to da radę. Ja również byłam uzależniona od jedzenia, ciągle musiałam coś jeść. Jak już się zacznie zdrowy tryb życia jest łatwiej, czasem oczywiście sięgam po kawałek ciasta lub czegoś tuczącego, ale nie robię już tego notorycznie ;-) żołądek zapychaj wodą, innej rady nie mam. Uwielbiam jeść i to we mnie ani w Tobie zapewne nigdy się nie zmieni, ale chcę schudnąć, abh poczuć się dobrze w swoim ciele ;-) A każdego dnia powtarzasz sobie, że od jutra z tym kończysz w momencie gdy jesteś najedzona, a później przychodzi głód i wszystko trafia szlak. Często powtarzałam sobie, że żyje się raz i co mi tam to parę kg. Błędne koło.

A na co dzień masz dużo zajęć? Zauważyłam po sobie, że jak mam tylko jedne zajęcia na uczelni i nie idę do pracy alno np w weekend kiedy jestem cały dzień w domu myślę tylko co by zjeść :p A są dni, że jestem tak zaganiana, że prawie zapominam o posiłkach. Może gdybyś miała jakieś dodatkowe zajęcie które odciągnęłoby Cię od myślenia o jedzeniu, coś by się zmieniło? 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.